Strony

wtorek, 10 grudnia 2013

Haruki Murakami "Wszystkie boże dzieci tańczą"

Haruki Murakami
"Wszystkie boże dzieci
tańczą"
182 strony
Nie przepadam zbytnio za opowiadaniami, bo są jak dla mnie zdecydowanie za krótkie :). Lubię się w lekturę dać wciągnąć i w tym stanie chwilkę potrwać, przy opowiadaniach wszystko dzieje się szybko jak mrugnięcie okiem.

"Wszystkie boże dzieci tańczą" to zbiór 6 historii, których elementem łączącym jest wątek trzęsienia ziemi w Kobe. Dziwne to opowiadania.... w "Krajobrazie z żelazkiem" występuje malarz, który nie posiada w domu lodówki. Przyczyna jest oczywista: śni mu się, że właśnie w lodówce umrze... Chętnie za to rozpala wielkie ogniska na plaży z wyrzuconych przez może kawałków drewna. Natomiast w opowiadaniu "Pan Żaba ratuje Tokio" tak właśnie gigantyczna żaba namawia pracownika działu windykacji w pewnym banku na pomoc w uratowaniu 150 tysięcy ludzi przed trzęsieniem ziemi.

Mimo wszystko, że historie owe są tak inne od książek do których przywykłam, przeczytałam je z zainteresowaniem. To było jak jedna wielka niespodzianka - nigdy nie wiedziałam, w którą stronę akcja się rozwinie :).
Hariki Murakami

To moje kolejne "pierwsze zetknięcie" tym razem z twórczością Pana Murakami. Jednego jestem pewna - ma niesamowitą wyobraźnię :). Sam autor jest fanem powieści kryminalnych - to właśnie z nich uczył się w czasach studenckich angielskiego. Ceni też muzykę, która jest natchnieniem w czasie tworzenia.

Coś dłuższego chętnie jeszcze przeczytam i sprawdzę, czy to autor
dla mnie.


 


Książka przeczytana w ramach grudniowej edycji:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz