środa, 24 czerwca 2015

Harlan Coben "Odnaleziony"

Harlan Coben
"Odnaleziony"
336 stron
Mickey Bolitar w ostatniej części swoich przygód zadziwia mnie swoją młodzieńczą determinacją. Fakt, że sprawa którą próbuje wyjaśnić jest prawdopodobnie najważniejszą z jaką póki co miał do czynienia - nie często przecież próbujemy przekonać świat, że uznany za zmarłego, ba pochowany na cmentarzu ojciec jednak żyje.

Zdesperowany nastolatek prosi wujka o pomoc w załatwieniu ekshumacji zwłok ojca, jest przekonany, że wszystkie okoliczności związane ze śmiercią taty są niejasne. Ku jego zdziwieniu w trumnie znajduje się urna z prochami, choć Mickey nie pamięta, aby kremacja miała miejsce. To daje mu większego kopa do działań mających na celu ustalenie prawdy.

Dalej współpracuje z przyjaciółmi Emą  - tu mocne zaskoczenie, ponieważ dziewczyna prosi go o pomoc w odnalezieniu bliskiej jej osoby - i przykutym do szpitalnego łóżka Łyżką. W tym tomie w końcu Mickey zaistniał w szkolnej drużynie koszykówki, co zamiast wytchnienia i spełnienia długoletnich marzeń okaże się nie lada próbą lojalności.



Akcja powieści typowa dla Cobena - dużo i szybko, co idealnie pasuje do życie nastolatków. Tym razem autor zwrócił uwagę na istotny współczesny problem jakim jest chęć przynależenia do grupy. Szczególnie młodzież tak wrażliwa na otaczający świat ma potrzebę bycia zaakceptowaną przez jakąś grupę. I czasem złudne wrażenie bycia częścią czegoś może wystawić na poważną próbę prawdziwą przyjaźń.

Cieszę się, że udało mi się przeczytać ostatni tom przygód Mickey'a tak szybko. Nie znoszę sytuacji, że wiem że kontynuacja jest w planach, ale kiedy zostanie wydana to nikt nie wie. Kojące dla mego czytelniczego serca są serie ukończone i tomiska spokojnie czekające w kolejce na przeczytanie :). Wątkiem pobocznym historii przewijającym się przez wszystkie trzy części jest oczywiście postać Myrona Bolitar. Gdzieś tam między jedną akcją, a drugą doczytałam że Myron sprzedał swoją ukochaną agencję sportową. Nie pozostaje mi nic innego jak powrócić do kontynuacji losów sławnego wujka.

Wyzwania: Pod hasłemGra w kolory.

2 komentarze:

  1. Muszę koniecznie sięgnąć w końcu po książki Cobena, wszyscy je ostatnio polecają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak tak poza tematem Cobena - http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/06/indywidualne-wyzwanie-czytelnicze-16.html :)

    OdpowiedzUsuń