czwartek, 30 lipca 2015

Agata Kołakowska "Przyjaciółki"

Agata Kołakowska
"Przyjaciółki"
280 stron
Akt desperacji - jak inaczej nazwać internetowe ogłoszenie o poszukiwaniu kogoś do pogaduch - doprowadza do poznania trzech kobiet. Oczywiście każda inna: Wiktoria - zaniedbywana żona, mama; Martę - niespełnioną aktorkę i Karolinę - geniusza bankowości, pracoholiczkę i perfekcjonistkę.

Każda samotna, każda próbuje znaleźć kogoś życzliwego i po cichu liczy na przyjaźń. Wiktoria pod względem finansowym ma wszystko, dzieci kochane, tylko mąż Piotr wiecznie zapracowany zdaje się jej nie zauważać. Marta - wróciła z emigracji, ukochany ją zostawił, a ona sama nie wie gdzie jej miejsce. W końcu Karolina, zdawać by się mogła kobieta sukcesu, udająca, że uczucia w życiu nie są ważne. Wdaje się w romans z tajemniczym Piotrkiem i zaczyna zauważać, że zakochuje się w facecie, którego nie  interesuje poważny związek.

Agata Kołakowska
Zdawać by się mogło, że trzy tak odmienne kobiety nie będą miały zbyt wiele wspólnego. Tymczasem prawdziwa przyjaźń powoli się rodzi i będzie wystawiona na nie lada próbę.

Agata Kołakowska urodzona i związana z Wrocławiem absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Zawsze chciała napisać coś dla kobiet i chyba w pozostałych książkach pozostaje wierna swoim założeniom.

Autorka stworzyła obraz bardzo współczesny, bo traktujący tak naprawdę o samotności w świecie pełnym ludzi. Samotności, która popycha ku desperackim i mało racjonalnym pomysłom jakim jest nawiązanie przyjaźni za pomocą internetu. Pozytywnym wydźwiękiem historii jest koncept, że dla chcącego nic trudnego i jak ktoś bardzo chce, to znajdzie prawdziwych przyjaciół. Póki co przyjaciółki na dobre, a lektura pokaże czy również będą to przyjaciółki na złe.

Wyzwania: Polacy nie gęsiPod hasłemGrunt to okładka.

4 komentarze:

  1. Oceniłam książkę pozytywnie, mimo jak dla mnie sporej przewidywalności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wbrew pozorom, obecnie wielu ludzi choruje na samotność. Chętnie przeczytałabym tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, bardzo mi się podobała. To tak opowieść, przy której robi się tak ciepło na sercu i, która wzbudza wiele refleksji i przemyśleń, a jednocześnie daje dużą dawkę optymizmu. Lubię książki Kołakowskiej ;)

    OdpowiedzUsuń