sobota, 31 stycznia 2015

Katarzyna Bonda "Pochłaniacz"

Katarzyna Bonda
"Pochłaniacz"
672 strony
Sasza Załuska jest profilerką, do jej zadań należy odnalezienie odpowiedzi na chyba najtrudniejsze z pytań - nie kto, ale dlaczego dopuścił się zbrodni. Ma umysł analityczny, szybko wiąże znane sobie fakty i właśnie przeprowadziła się do Polski. Bo przed laty z niej uciekła, jak i od życia które tu wcześniej wiodła.

Dwie sprawy pozornie nie wiążące się ze sobą dzieli aż 20 lat. Dziwne okoliczności, w których ginie pewne rodzeństwo i gdzieś w tle majacząca mafia działająca na wybrzeżu. Współcześnie modny klub, gwiazda muzyki, duże pieniądze i strzelanina. I do tej właśnie sprawy Sasza daje się wciągnąć, choć zlecenie początkowo miało dotyczyć zupełnie czegoś innego. Nawiązuje współpracę z lokalną pozycją, gdzie jest osobą znaną (dawne i ciężkie dzieje), stąd udaje jej się wkręcić. I zaczyna się kalejdoskop zdarzeń - młoda kobieta osadzona w więzieniu i skazana za zabójstwo i kradzież, bogobojna ciocia, charyzmatyczny ksiądz, przewrażliwiony sąsiad, piramida finansowa i czyżby znowu we wszystkim maczała palce mafia?

Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda to urodzona w Hajnówce nie tylko pisarka, ale również dokumetalistka, dziennikarka i scenarzystka. Jej zdecydowanym konikiem są sprawy kryminalne i taka też była przeczytana przeze mnie powieść.

Nie ukrywam, że początkowo ciężko mi się przez lekturę brnęło. Wydarzenia sprzed lat i to dużo ich na raz jakoś mnie hamowały. Potem mam wrażenie, że historia nabrała tempa i ja sama jakoś się rozkręciłam. Może to moje odczucie, że wiedziałam iż autorka jest kobietą, a jednak czytane słowa wpierały mi, że książka jest bardzo męska i zapewne jednak napisana przez mężczyznę... Ot takie mnie dziwactwo nawiedziło po raz pierwszy w trakcie zapoznawania się z fabułą.

Dzieje się tam dużo i nie można pozwolić sobie na umysłowy relaks, bo potem można pogubić wątki i się zaplątać. Sasza jako mama samotnie wychowująca córkę walczy każdego dnia o własną pozycję, o swoją trzeźwość i o bycie dobrą mamą. Lektura do najłatwiejszych nie należy, ale chętnie sięgnę po kontynuację.

Polacy nie gęsi...Pod hasłemGra w kolory.

Mało mnie tu ostatnio, życie zweryfikowało mój czas wolny i zdecydowanie za dużo mi go odebrało :). Będę tu się pojawiała jednak, bo polubiłam to swoje miejsce w sieci. Bardzo bym chciała nadal brać czynny udział w wyzwaniach i przeczytać w tym roku 52 książki - jak zwykle zobaczymy, co życie z moimi planami poczyni. Ale pomarzyć zawsze można...

11 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka świetna, czekam z niecierpliwością na drugi tom o Saszy. Pani Bonda całkowicie kupiła mnie tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z niecierpliwością nie czekam, ale jak będzie to zapewne przeczytam i ja :)

      Usuń
  3. Bardzo podobała mi się "Florystka" tej autorki. Co do "Pochłaniacza" jestem na etapie czytania opinii.
    Pojawiaj się Kasiu, zaczyna mi Ciebie brakować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym bardzo, ale coś mi się doba nie chce rozciągnąć. No i Agatha woła ciągle :)

      Usuń
  4. Ciekawy, choć mało znany zawód - profiler.
    Bardzo chętnie przeczytam tę książkę, zresztą jakąkolwiek książkę autorki, bo chciałabym sprawdzić jej fenomen :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam, książka zainteresowała mnie na tyle, że koniecznie chcę poznać jej drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle o niej dobrego ciągle czytam, a i tak mnie nie ciągnie do niej:).

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka jest bardzo rozchwytywana i często ktoś w rozmowie do niej nawiązuje (mam na myśli osoby, które jeszcze jej nie czytały), u Ciebie jednak nie widzę specjalnych zachwytów i euforii po lekturze.
    Wnioskuję, że książkę czytało się dobrze, ale bez większych emocji.

    P.S. Te skojarzenia z męską literaturą to może przez to, że przyzwyczaiłaś się, że kryminały w większości piszą mężczyźni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Królową Kryminału jest Agatha Christie, więc nie tu problem. Myślę, że to kwestia języka - jakbym Cobena w spódnicy czytała :). Ale dobre to było doświadczenie.

      Usuń