środa, 26 lutego 2014

Agatha Christie "Dwanaście prac Herkulesa"

Agatha Christie
"Dwanaście prac
Herkulesa"
320 stron
Dwanaście prac mitycznego Herkulesa to swoiste wyzwanie, które Poirot postanawia zrealizować. Podczas rozmowy z doktorem Burtonem pojawia się temat niezwykłego imienia detektywa. Burton przyrównuje go do mitycznego Herkulesa i jego zadań, ale postać ta o dziwo jest Poirotowi obca. Korzystając z pomocy panny Lemon genialny Belg zdobywa brakującą wiedzę i postanawia, że przejdzie na emeryturę jeśli rozwiąże współczesne wersje zadań mitycznego imiennika. Szykuje się zatem 12 nowych spraw :).

Książka to zbiór 12 opowiadań, każde z nich rozprawia się z innym potworem. Kolejno mamy: tajemiczego złodzieja pekińczyków, paskudne plotki, poszukiwanie zaginionej pokojówki (piękna historia miłosna), ujęcie niebezpiecznego mordercy, polityczny skandal, finansowe naciągaczki, nieprawdziwy obłęd, dilerów kokainy, tajemnicze zniknięcie pensjonariuszki, niebezpieczną sektę, skradziony kielich Borgiów i kradzież biżuterii. Każde z zadań Poirot dopasowuje do kolejnego mitycznego stwora i z powodzeniem jest w stanie je pokonać :).

Książka była miłą odmianą po powieściach Christie - szybkie i zwarte historyjki w otoczeniu zadowolonego Poirota :).

   

Film nakręcony na podstawie tych opowiadań to absolutny majstersztyk! Nie przedstawia on wszystkich opisanych w książce historii, ale kilka z nich łączy ze sobą wprost niebywale. Ukłon w stronę reżysera za pomysłowość. A te widoki... przepiękny hotel prawie na szczycie szwajcarskich gór... a śniegu tam że ho ho :). Jeśli nie oglądaliście - gorąco polecam!!!

Herkules Poirot i reszta :)
Wyzwania: 2014 rok z 52 książkamiTrójka e-pikPrzeczytam tyle ile mam wzrostu.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Jodi Picoult "Głos serca"

Jodi Picoult
"Głos serca"
560 stron
Jane, Olivier i Rebeka Jones to pozornie zwykła rodzina. Jane jest już żoną z 15-letnim stażem, ma ukochaną córkę i absolutny brak uwagi ze strony męża. A Olivier to ważna osobistość w świecie nauki - jest specjalistą w dziedzinie wielorybów humbaków, a dokładnie bada ich śpiew...

Po kolejnej przykrej wymianie zdań przypieczętowanej rękoczynem Jane planuje uciec z domu. Ku zdziwieniu odkrywa, że w samochodzie spakowana czeka na nią córka i obydwie opuszczają dom. Ruszają w podróż samochodową przez całe stany  - z Kaliforni do Massatchusetts po to, by dotrzeć do brata Jane Joyle'a. Młodszy brat Jane zrobi wszystko by dziewczyny szczęśliwie dojechały - wysyła do nich listy ze wskazówkami jak mają do niego dotrzeć. Jednak każdy z listów to swoista wycieczka w przeszłość do czasów, gdy Jane i Joley byli dziećmi. Poznajemy w niej smutne dzieciństwo naznaczone strachem przed ojcem alkoholikiem. Jest to też opowieść o tym, jak silna potrafi być miłość między rodzeństwem.

W końcu Jane i Rebeka trafiają do olbrzymiego jabłkowego sadu należącego do Sama, pracodawcy Joley'a. Choć początki znajomości są trudne, między Jane i Samem wybucha gorące uczucie. Równocześnie Rebeka (która jako dziecko przeżyła katastrofę lotniczą) odkrywa w sobie kobiecość i przeżywa pierwszą miłość. Tymczasem Olivier udaje się w podróż i rozpoczyna poszukiwania swojej rodziny.

To pierwsza książka, którą Jodi Picoult napisała i już w niej widać pewne schematy, które zagoszczą w późniejszych dziełach. Historia jest opowiadana przez osoby biorące w niej udział, każdy widzi te same wydarzenia z lekko innej perspektywy. I mamy dużo specjalistycznego języka -  w tej książce jest to dziedzina uprawy jabłek i humbaków. Choć początkowo trudno mi się było połapać w fabule poprzez liczne skakanie między wydarzeniami rozgrywającymi się w różnych przedziałach czasowych, jak już wskoczyłam w fabułę czytało się bardzo przyjemnie, aczkolwiek refleksyjnie. I ten wszędobylski zapach jabłek :).

"Głos serca" to opowieść o silnych więziach między mamą a córką, czy bratem a siostrą. To również historia o tym jak bardzo rani się najbliższych gdy całe życie poświęca się wyłącznie pracy. W końcu to opowieść o tym, że nie zawsze można pójść za głosem serca...

 

Wyzwania: Book-Trotter2014 rok z 52 książkamiCzytam literaturę amerykańskąZ półki 2014Czytam opasłe tomiskaPrzeczytam tyle ile mam wzrostu

sobota, 22 lutego 2014

Agatha Christie "Boże Narodzenie Herkulesa Poirot"

"Boże Narodzenie
Herkulesa Poirot"
również jako
"Morderstwo w
Boże Narodzenie"
232 strony
Multimilioner Simeon Lee to niezłe ziółko. Starszy i schorowany pan zdaje się czerpać największą radość życia z uprzykrzaniu go innym... Ma też swoje ukochane diamenty, które z lubością uwielbia przesypywać między palcami. Przypominają mu początek drogi do niebywałego bogactwa.

Ekscentryczny senior rodu postanawia urządzić radosne święta w gronie rodzinnym. Na tę okoliczność sprowadza do swojego domostwa wszystkich synów z żonami oraz jedyną wnuczkę (ze strony nieżyjącej już córki) urodzoną w Hiszpanii Pilar. Celem Simeona jest całkowite skłócenie rodziny: mieszkającego z nim niezwykle oddanego syna Alfreda z Lidią, zaproszonego  syna Georga - człowieka robiącego karierę w świecie polityki wraz z młodziutką i finansowo niezaspokojoną żoną Magdaleną, niewidzianego od lat wrażliwego syna Davida z żoną Hildą oraz czarną owcę rodziny Harry'ego. Do domowników dołącza Stephen Farr - syn dawnego biznesowego partnera Lee. Simeon świadomy jaki majątek po sobie zostawi i tego, że spadkobiercy są ciekawi komu co w udziale przypadnie postanawia zmienić testament. Operacja się nie udaje, gdyż późnym wieczorem wszyscy domownicy znajdują go martwego...

Dobrze się składa, że u szefa policji - pułkownika Colonela przebywa akurat nieoceniony Herkules Poirot. Oferuje pomoc przyjacielowi w rozwiązaniu tego ciekawego przypadku - wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo, jednak udowodnienie skrupulatnie zaplanowanego i przemyślanego w najmniejszych detalach zabójstwa. Motywów jak się okazuje jest wiele, ale dla Poirota nie ma zagadki nie do rozwiązania :).

Oczywiście na kilometr tam "śmierdziało" morderstwem, ale nie mogłam wpaść na to jak to zorganizowano. Spostrzegawczość Poirota nieoceniona, lektura bardzo przyjemna :)


Do kompletu jak zwykle obejrzałam film :). Nakręcony w 1995 roku bardzo wiernie oddał książkę.

Harry, Alfred, Horbury, Lidia, Pilar, George, Magdalena
Film ma lekkie zmiany co do fabuły. Zamiast pułkownika Colonela mamy znanego i lubianego inspektora Jappa. Brak syna Davida Lee oraz Stephena Ferr'a, pojawia się natomiast rozbudowany wątek czasów młodości Simeona Lee. Warto zobaczyć, jak zwykle warto. Motyw z centralnym ogrzewaniem - bezcenny :).

czwartek, 20 lutego 2014

Harlan Coben "W głębi lasu"

Harlan Coben
"W głębi lasu"
432 strony
Paul Copeland jest samotnie wychowującym ojcem Cary i bardzo zajętym prokuratorem. Jest bardzo oddany swojej pracy i odnosi w niej niemałe sukcesy. Powoli jego kariera idzie w stronę uzyskania fotelu senatora.

Jedną z ostatnich spraw jest ta prowadzona przeciwko dwóm studentom pochodzącym z dobrych i zamożnych domów. Panowie na imprezie w bractwie studenckim przekroczyli wszelkie granice, a teraz rodzice za wszelką cenę chcą ich uchronić przed czekającą karą. Kiedy już im się pomysły kończą biorą się za szantaż Cope'a i wygrzebują z szafy stare trupy...

Copeland przed laty jako nastolatek był opiekunem na obozie młodzieżowym. Tam przeżył swą pierwszą miłość z Lucy - córką szalonego właściciela obozu Irą, tam też doświadczył niespotykanej tragedii. Podczas jednej z nocy 4 nastolatków wymyka się z obozu do okalającego go lasu. Dwójkę z nich znaleziono martwych, pozostała dwójką - w tym siostra Paula Camille - nigdy nie została odnaleziona. Jednak biorąc pod uwagę działania seryjnego mordercy uznano ją za zaginioną. Tak bolesna przeszłość zaczyna się przeplatać z teraźniejszością. Paul musi wrócić do wydarzeń sprzed dwudziestu lat i stawić czoła pewnym faktom. Bo jeśli odnalazł się jeden z zaginionych, czy to możliwe że i jego siostra uciekła z lasu?

Co za książka!!! Szybka akcja i pełna zaskoczeń. Wiele wątków dodatkowych wcale nie przeszkadza, wręcz przeciwnie czyni książkę żywą i obrazową. Nie mogłam się oderwać od czytania. Końcowa scena... ach smutna, oj smutna. Po raz drugi już Pan Coben przypadł mi do gustu. To chyba początek nowej przyjaźni :)


Wyzwania: Book-Trotter2014 rok z 52 książkamiGrunt to okładkaCzytam literaturę amerykańskąPrzeczytam tyle ile mam wzrostuCzytam opasłe tomiska.

wtorek, 18 lutego 2014

Agatha Christie "Morderstwo w Orient Expressie"

Agatha Christie
"Morderstwo w
Orient Expressie"
264 strony
Dziś będzie długaśny wpis bo od tej książki przed wieloma już laty zaczęła się moja przygoda z Agathą Christie. Pamiętam jak dziś wizytę w księgarni. Miałam 13 lat i szukałam czegoś "fajnego" do przeczytania. Chwyciłam "Morderstwo w Orient Expressie" i nie mając pojęcia żadnego o autorce po prostu już książki z rąk nie wypuściłam. I tak się zaczęła wieloletnia przyjaźń z Agathą, która ciągle się umacnia bo nie udało mi się jeszcze przeczytać jej całego dorobku :).

Wracając do książki - cóż rzec jeśli nie to że jest genialna! Poirot chcąc sobie zrobić przerwę między sprawami planuje spędzić parę dni w Istambule. Po raz kolejne nie dane mu odpocząć - w hotelowej recepcji czeka na niego wiadomość, że niezwłocznie ma się udać do Londynu. Korzystając z uprzejmości swojego znajomego Bouca (szefa Wagon Lit) znajduje się dla niego miejsce w najbliższym "Orient Expressie" - o dziwo o tej porze roku pociąg na trasie Istambuł - Calais jest całkowicie zajęty.

W pociągu do Poirota podchodzi niejaki Ratchett, niezwykle bogaty i grubiański Amerykanin. Oferuje Herkulesowi dużą sumę pieniędzy w zamian za ochronę. Boi się, że ktoś dokona zamachu na jego życie... Przeczucia Ratchetta nie mylą gdyż następnego ranka odkryto jego zwłoki - ktoś zadał 12 ciosów nożem. Dowody wskazują na to, że była to "zewnętrzna robota", jednak spostrzegawczemu Poirotowi nic nie umyka i detektyw jest przekonany, że stoi za tym któryś z pasażerów. Podróżujący stanowią niesamowity mix narodowości i zawodów, czy to możliwe że mają ze sobą coś wspólnego? Grozy dodaje fakt, że pociąg utknął w nieprzejezdnych zaspach na terenie Jugosławii i nie wiadomo jak długo trzeba będzie czekać na pomoc...


Nie byłabym sobą gdybym nie sięgnęła po filmy :). A tu prawdziwa uczta dla oka - ekranizacje aż 3!

"Morderstwo w  Orient Expressie"
1974 r, reż. Paul Dehn
Albert Finney jako Herkules Poirot
Ten film to doprawdy filmowa perełka. Wszystko niezwykle wiernie oddano, a co za plejada gwiazd: Sean Connery, Anthony Perkins, Michael York i sama Ingrid Bergmann.  Jedyną bolączką dla oglądacza była postać samego Poirota grana przez Alberta Finneya. Coś okropnego! W jego wykonaniu Poirot miał jakby notoryczny przykurcz szyi, dostawał histerycznych napadów śmiechu i mówił tak niezrozumiale, że momentami nie miałam pojęcia o co mu chodzi...
"Morderstwo w Orient Expressie"
2001r, reż. Carl Schenkel


Alfred Molina jako Poirot
Kolejna ekranizacja powstała w 2001 roku i przy niej ubawiłam się po pachy! Rzecz działa się współcześnie były więc samochody, kasety video, ba nawet laptop z satelitarnym modemem :). W tej wersji było zdecydowanie mniej "winnych zbrodni", ale najzabawniejszy był wątek poboczny Poirota. Był on mianowicie zakochany w międzynarodowej złodziejce biżuterii. Ze wzajemnością!!!
Choć film zdecydowanie kategorii "C" postać Poirota wykreowana przez Alfreda Molina była przesympatyczna. Był on też zdecydowanie młodszy od książkowego detektywa.

Ostatnia ekranizacja nakręcona w 2010 roku była niesamowitym filmem... Poirot grany przez Davida Sucheta jest tym właściwym. Ale był to niezwykły film... Zanim Poirot wsiadł do "Orient Expressu" przytrafiła mu się tragiczna w finale sprawa i to sprawiło, że popadł w okrutne przygnębienie. Był tak przejmująco smutny... Wprowadzono pewne zmiany w tym kto jaką rolę w całym zajściu odegrał. Jest też silnie zaznaczony motyw religijny i moralny całej sprawy. A Poirot wyciska łzy...

Herkules Poirot w otoczeniu pasażerów "Orient Expressu"
Wyzwania: Pod hasłem2014 rok z 52 książkamiGrunt to okładkaPrzeczytam tyle ile mam wzrostu

niedziela, 16 lutego 2014

Mary i Carol Higgins Clark "Świąteczny rejs"

Mary Higgins Clark
Carol Higgins Clark
"Świąteczny rejs"
208 stron
Komandor Randolph Weed marzył od lat by posiadać własny statek wycieczkowy i organizować wspaniałe rejsy na przykład na Karaiby. Ma pełną świadomość tego, że najlepszą rzeczą jaka może mu się przydarzyć u progu rozkręcania nowego przedsięwzięcia jest dobra reklama. Postanawia zorganizować pierwszy z rejsów zupełnie darmowy dla wyjątkowych gości - tych, którzy czynią świat lepszym miejscem - ludzi udzielających się charytatywnie. Tak na statek trafia "loteryjna milionerka" Elwira Meehan z mężem oraz ich goście między innymi znana detektyw Regan Reily z mężem Jackiem (szefem nowojorskiej dochodzeniówki).

Rejs zapowiada się sympatycznie, ale już od samego początku wszystko się sypie... Brak pokoi dla gości, niefortunny pokaz wspinaczkowy, podejrzany kelner, kradzież mikołajowych kostiumów (10 przebranych Mikołajów miało być miłym dodatkiem). Ktoś widzi ducha, na czyjeś życie czyha bandyta i do tego wszystkiego pojawia się zaginiona przed stuleciami szkatułka na biżuterię należąca do samej Kleopatry (obecnie pełniąca funkcję urny).
Carol Higgins Clark

Śmieszna to książka doprawdy. Szybko się czyta, nie ma w niej odkrywania tajemnicy bo w zasadzie od początku wiemy kto jest złoczyńcą, choć niektóre osoby mimo wszystko zaskakują. Pazerny siostrzeniec Weeda miesza jak może, ale z pozytywnych stron kilku osobom udaje się znaleźć na statku nową miłość :).

Smaczku książce dodaje niewątpliwie fakt, że została napisana przez niezwykły duet - mamę i córkę. Carol Higgins Clark ukończyła aktorstwo, jednak pisarstwem zaraziła się od mamy :). Pomagała jej w przepisywaniu książek, stopniowo zaczęła się tym bardziej interesować, poznała warsztat i zaczęła dokładać swoje cegiełki. I chyba dlatego głównie tak przyjemnie mi
się książkę czytało.

Mary i Carol Higgins Clark



Wyzwania: Pod hasłem2014 rok z 52 książkamiCzytam literaturę amerykańskąPrzeczytam tyle ile mam wzrostuBook-Trotter

piątek, 14 lutego 2014

Hanna Cygler "Pokonani"

Hanna Cygler
"Pokonani"
328 stron
 Hanna Cygler zakończyła poprzednią powieść "Czas zamknięty" prawie w połowie zdania :). Świetny bodziec by sięgnąć po kontynuację, co też uczyniłam.

Wojna się skończyła. Ludzie patrzą z optymizmem w przyszłość, chcą odbudować zrujnowany kraj i okaleczone ciała i umysły. Waldek jest z Lilą, wygląda na to, że wszystko powoli się dobrze ułoży... Niestety nie w tej książce. Po wojnie Waldek ze względu na doskonałą znajomość języka staje się wojskowym wysłannikiem/negocjatorem/tłumaczem w kwestiach polskich w Anglii. Patrzy ze zdumieniem jak Londyn szybko po wojnie się podniósł, porównuje z wciąż jeszcze ogromnie zniszczoną Warszawą.

Nie jest mu dane zaznać szczęścia - miłość jego życia odchodzi. Los styka go ponownie z Emilką, ale tu już pierwsze skrzypce zaczyna grać nadużywanie alkoholu. Nie ma mowy o szczęściu i w tym związku.

Kolejna kobieta - przypadek, dziecko, złamane serce... W Polsce zaczyna się fala wielkich podejrzeń, ludzie trafiają do więzień, często już z nich nie wychodzą... Atmosfera podejrzeń i zdrad czai się wszędzie. Nie zabiła tych co przeżyli wojna, ale i tak są pokonani przez własne lęki.

Spotykamy w tej części bohaterów, których poznaliśmy już wcześniej. Patrzymy jak ich losy dziwnie się układają i przeplatają - na przykład rola Maruszewskiego, dawnego "Adama" przywódcy partyzantów. Postać Feliksa jeśli przedtem oburzała, teraz już napawa wstrętem i nienawiścią.

Jest chwila, że Waldek znajduje szczęście i wierzy, że los odmienił się na dobre. Jednak jest nadal jego wielki przeciwnik, który zrobi wszystko, aby sytuację zmienić.

Jeśli ktoś sięgnął po pierwszy tom absolutnie musi przeczytać zakończenie. Choć smutne, takie zapewne prawdziwe...

Wyzwania: Polacy nie gęsi...2014 rok z 52 książkamiZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu.

środa, 12 lutego 2014

Hanna Cygler "Czas zamknięty"

Hanna Cygler
"Czas zamknięty"
260 stron
Włodek Hellman żyjący w Gdańsku zapytany kim jest miałby zapewne trudność z jednoznaczną  odpowiedzią. W jego żyłach płynie krew polska, niemiecka oraz żydowska - mocno niebezpieczna mieszanka zważywszy, że chłopaka poznajemy na chwilkę przed wybuchem II Wojny Światowej.

Wladi (zwany tak przez swoją angielską macochę Helen i przyrodnią siostrę Laurę) ma w głowie tylko młodość i miłość. Do tego stopnia lekceważy to, co dzieje się dookoła, że traci ostatnią możliwość ucieczki do Anglii i zostaje sam w momencie wybuchu wojny. Odkrywa, że jego ojciec, wspaniały lekarz został dotkliwie pobity przez "przeciwników" i wskutek tego zmarł. Jego życiu grozi niebezpieczeństwo i postanawia uciec do Wilna. Tam przyjmuje go do własnego domu Maruszewski i daje mu papiery swojego zmarłego syna. Od teraz Włodek staje się Witkiem.

W Wilnie poznaje Feliksa, człowieka niezwykle przedsiębiorczego o bardzo niskim poczuciu cudzej krzywdy. Feliks to absolutny karierowicz, dla niego wojna to kolejna okazja do wzbogacenia się i kombinowania. Obaj z Władkiem muszą uciekać z miasta i znajdują schronienie na wsi w upadłym majątku Sarnowskich. Tam Włodek poznaję Lilę, jak się okaże miłość swojego życia...

Przejmującą historię stworzyła Pani Cygler w tej powieści. Choć nie sięgam po książki o tematyce wojennej, bo jedynie mogę sobie wyobrazić jakie okrucieństwa musieli przeżywać wtedy ludzie, z ciekawością przeczytałam tę właśnie. Na wielu stronach czai się strach przed odkryciem prawdziwej tożsamości, przed nieuniknioną rozłąką z ukochaną osobą, w końcu przed niepotrzebną przecież śmiercią. Śledząc losy Włodka zastanawiałam się jak wielka jest ludzka determinacja do tego by osiągnąć spokój, móc się umyć, przespać w normalnym łóżku czy zjeść coś ciepłego. I co najważniejsze, odnaleźć swoją drugą połówkę...

Książka kończy się chwilkę po zakończeniu wojny. Włodek - doświadczony już partyzant spogląda z ufnością i nadzieją w nowo budującą się przyszłość. Czy odnajdzie Lilę? Mam zamiar się dowiedzieć czytając drugą część historii "Pokonani".

Wyzwania: Polacy nie gęsi...2014 rok z 52 książkamiZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu

poniedziałek, 10 lutego 2014

Agatha Christie "Rosemary znaczy pamięć"

Agatha Christie
"Rosemary znaczy pamięć"
256 stron
Wyjście do restauracji na bardzo gustowne przyjęcie w towarzystwie bliskich osób może zakończyć się tragicznie. Przekonała się o tym Rosemary Barton, która po wypiciu szampana zmarła pozostawiając gości w osłupieniu. Sprawa smutna, okazuje się że w szampanie był cyjanek, a ponieważ Rosemary była ostatnimi czasy przygnębiona, a innych dowodów brak policja doszła do wniosku, że było to samobójstwo.

I tu tragiczna historia mogłaby się zakończyć, ale to przecież książka Agathy Christie, więc śmierć to dopiero początek wszystkiego. Mąż tragicznie zmarłej George Barton po jakimś czasie dostaje anonimowe listy, które sugerują że jego żona została jednak zamordowana. W sprawę odszukania potencjalnego mordercy jest zaangażowana siostra Rosemary  - Iris, która po śmierci siostry zamieszkała z jej byłym mężem w domu wraz z poczciwą ciocią Lucillą.

Iris porządkując rzeczy siostry natrafia na list, ewidentnie miłosny do kochanka Rosemary. Zastanawia się kto mógł nim być: tajemniczy Anthony Browne czy może odnoszący sukcesy na scenie politycznej Stephen Faraday.

Niebawem George Burton wpada na niezwykły pomysł, pod pretekstem celebrowania urodzin Iris zaprasza towarzystwo w tym samym składzie to restauracji "Luxemburg" i po wzniesieniu toastu za pamięć zmarłej żony... sam umiera. Znowu cyjanek, znowu morderstwo? Wyjaśnić sprawę próbują policja oraz pułkownik Race.

Co za książka, tyle się w niej działo! Po dokładnym przyjrzeniu się uczestnikom feralnej kolacji każdy miał powód by pozbyć się Rosemary. Zakończenie mnie tym razem zupełnie zaskoczyło :). Uwielbiam Christie za to, że ciągle potrafi mnie zaskakiwać!


 
"Sparkling Cyanide"
1983
reż. Robert Michael
Lewis

 Filmy nakręcone na podstawie książki obejrzałam aż dwa :).

Pierwszy z nich nakręcony w 1983 roku przyprawił mnie o notoryczne  salwy śmiechu. Ekranizacja bardzo wiernie oddaje treść książki, oprócz tego  że cała akcja rozgrywa się w amerykańskiej Pasadenie. A duża dawkę  śmiechu zawdzięczam faktowi, że historia była dostosowana to współczesnych realiów, czyli miałam cały czas wrażenie, że oglądam pierwsze odcinki "Mody na sukces" - te ciuchy, a te fryzury..... :). Bardzo  spodobało mi się tam przedstawienie postaci tajemniczego Anthony'ego  Browne - w książce sprawiał wrażenie okropnego mruka i cały czas miałam  wrażenie, że tylko dybie na pieniądze Iris :)
"Sparkling Cyanide"
2003
reż. Tristram Powell

Kolejna ekranizacja to .... czysta poezja. Nakręcona w Anglii tak do bólu brytyjska, że aż ściskało mnie w środku. Tym razem do historii wkradły się zmiany, ale jakże urocze: pułkownik Race rozwiązywał sprawę wraz ze swoją ukochaną żoną Catherine - oboje byli pracownikami brytyjskiego Secret Service! Postać Anthonego Browna zupełnie usunięto wprowadzając na jego miejsce zupełnie nic nie wnoszącego do sprawy piłkarza - celebrytę. Sama Iris pracowała jako osobisty trener na siłowni :). Co do motywów i mordercy - ta kwestia pozostała bez zmian.

Wyzwania: Trójka e-pik2014 rok z 52 książkamiPrzeczytam tyle ile mam wzrostu.

sobota, 8 lutego 2014

Carolly Erickson "Córka carycy"

Carolly Erickson
"Córka carycy"
344 strony
Tatiana Romanowa, zwana przez rodziców Tanią opowiada nam swoją historię. Jest to historia niezwykła mówiąca o tym, jak z piedestału można w mgnieniu oka spaść na samo dno. Jest to również historia o przetrwaniu i o pozostaniu przy życiu w obliczu utracenia całej rodziny.

Tania jest jedną z córek panującego cara Mikołaja oraz jego małżonki Aleksandry. Wiedzie życie na dworze jednego z najpotężniejszych monarchów świata. A życie ma... całkiem zwyczajne, a zarazem tak inne od tego może zauważyć na biednych ulicach Sankt Petersburga. Babka Minnie (wiecznie niezadowolona i szukająca dziury w całym zawsze i wszędzie) zmusza ją do wypracowania doskonałej postawy w dosyć drastyczny sposób - poprzez przypinanie dziewczynki do metalowego prętu na parę godzin dziennie.

Rodzina Tani jest dość osobliwa: nerwowa i bliska postradania zmysłów matka Aleksandra (w książce nawet sam Zygmunt Freud próbował jej pomóc). Ojciec potulnie słuchający utyskiwań swojej matki z czasem traci zmysł przywódczy i pogrąża się w alkoholu. Są siostry robiące sobie wiecznie na złość no i najważniejszy w rodzinie Alosza - przyszły władca Rosji cierpiący na ciężką i praktycznie nieuleczalną chorobę. Lęk przed utratą jedynego potomka męskiego mogącego zapewnić kontynuację dynastii Romanowów jest paraliżujący. Szukając ratunku carska rodzina wpuszcza na swój dwór tajemniczego i podejrzanego Rasputina.

W końcu wybucha wojna. Tania wraz z siostrami nie obserwuje biernie wydarzeń, ale czynnie angażuje się w niesienie pomocy rannym. Jako pielęgniarka w szpitalu poznaje miłość swojego życia Michała. Odtąd będzie on jej wiernie towarzyszył oraz doradzał Mikołajowi jako najbliższy współpracownik. Po wojnie bolszewicy przeprowadzili rewolucję i zrzucili cara z tronu. Za karę trafia on z całą rodzinę na wygnanie na mroźną Syberię...
Carolly Erickson

Carolly Erickson to amerykańska pisarka żyjąca na Hawajach. Specjalizuje się w powieściach historycznych, a ma do tego wspaniałe warunki jako podwójna doktorantka z historii na Uniwersytecie Columbia. Specjalizuje się w biografiach znanych osobowości z przeszłości, a czytając jej dorobek jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po coś jej autorstwa.

Nie mogę powiedzieć, żeby "Córka carycy" mnie powaliła na kolana i nie chodzi tu o styl pisania. Ciężkie tematy są tam poruszone: niezwykła bieda wśród prostego ludu, strach o najbliższych, brak zrozumienia na zaistniałą sytuację i brak pogodzenia się z realiami. Jednakże dobrze czasem spojrzeć na to, co kiedyś miało miejsce nawet jeśli to historia nie jest do końca oparta na faktach.


     

Wyzwania: Book-TrotterTrójka e-pik2014 rok z 52 książkamiCzytam literaturę amerykańskąZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu.