czwartek, 31 października 2013

Joanna Chmielewska "Złota mucha"

Joanna Chmielewska
"Złota mucha"
352 strony
Sprawa jest prosta - jak pojawią się dobre warunki pogodowe i wiatr odpowiednio zadziała przy brzegu morza można znaleźć niebywałe okazy bursztynu :).

Joanna będąc na urlopie z mężem Kajtkiem "słodkim pieskiem" zapada na nowe hobby - własnoręczne poławianie bursztynu. W czasie pobytu jest świadkiem jak pewne małżeństwo wyławia z wody niesamowite okazy - ze złotą muchą, ze złotą chmurką i rybką... Te wspaniałe okazy będą Joannę prześladować przez lata, para odkrywców bowiem zostaje zamordowana.

Ginie również były mąż, kolejny partner "wymarzeniec" też zapada na chorobę bursztynową i porzuca bohaterkę. W sumie jest jej to bardzo na rękę, gdyż jak sama zauważa, najlepiej jest jej polować na bursztyn w pojedynkę :).

Po 16 latach sprawa wypływa na światło dziennie, jest śledztwo, są kolejne morderstwa... i jest dużo wypitej herbaty :).

Przyjemnie się zrelaksowałam przy tej książce, choć temat szajki bursztynowej nie jest może do śmiechu, jednak w wykonaniu Pani Chmielewskiej trudno zachować spokój i powagę.

Tak się o tym bursztynie naczytałam, że zapragnęłam jakiejś biżuterii z tym wspaniałym kamieniem :).

Książkę zgłaszam do październikowej edycji:

piątek, 25 października 2013

Camilla Läckberg "Księżniczka z lodu"

Camilla Läckberg
"Księżniczka z lodu"
424 strony
Erika Falck jest pisarką. Po stracie rodziców przenosi się tymczasowo do rodzinnej Fjällbacki, by zając się uporządkowaniem spraw. To małe miasteczko, w którym każde wie wszystko o wszystkich, a próba utrzymania czegoś w tajemnicy granicy z cudem.Nie dane jest jej jednak skupienie się na żałobie - staje się świadkiem morderstwa najbliższej przyjaciółki z dziecięcych lat Alex. Zaciekawiona co mogło doprowadzić do tej tragedii próbuje rozwikłać tajemnicę.

Erika nie działa sama, z ramienia prawa działa sympatyczny policjant Patrick, który kochał się w niej w dzieciństwie :). Drugotorowo rozgrywa się część związana z Eriką wyłącznie - jej relacje z siostrą Anną, widmo sprzedaży ukochanego domu.

Doskonała książka, świetny thriller detektywistyczny. Nie ukrywam, że moje pierwsze zetknięcie ze szwedzkim kryminałem :).

Camilla Läckberg

Camilla Läckberg to szwedzka autorka głównie kryminałów, przez niektórych przyrównywana do samej Agathy Christie. Muszę przyznać, że w zupełności się z tym stwierdzeniem zgadzam. Ma niezwykły talent do kreowania postaci - czytając miałam wrażenie, że bohaterowie są obok mnie, widzę jak rozmawiają, gestykulują, razem z nimi marzłam i popijałam przepyszną kawę (to był chyba najtrudniejszy bodziec na jaki się natknęłam, bo kawy mi pić teraz absolutnie nie wolno, a ja tak lubię i ta książkowa tak pachniała...).

Ciekawostka - Pani Läckberg z Fjällbacki pochodzi :)



 

Książka przeczytana w ramach październikowej edycji:

środa, 23 października 2013

Hanna Cygler "Kolor bursztynu"

Hanna Cygler
"Kolor bursztynu"
316 stron
Aniela - tak na nią mówiła ukochana babcia, Anita - zwana tak przez nieobecną w jej życiu matkę i Nela - zmagająca się z codziennością mama dwójki dzieci to ta sama osoba - Pani Lisiecka.

Życie od początku jej nie rozpieszczało, własnej mamie przeszkadzała, w szkole była wyśmiewana ze względu na szpecące ją okulary, trudno powiedzieć że z mężczyznami jej się układało (pierwszy napotkany podczas desperackiego wyjścia na dyskotekę został jej mężem). Dwoje dzieci to jej jedyne sukcesy, wychowuje je sama, bo jak się okazało mąż woli towarzystwo męskie...

Hanna Cygler
Pracując w muzeum napotyka niejakiego Kaja Hansona - człowieka, który zrujnował jej życie zabijając ukochanego Wiktora. zbiegiem okoliczności staje się posiadaczką znacznej sumy pieniędzy, postanawia odmienić swoje życie, siebie a przede wszystkim doprowadzić by sprawiedliwość zatriumfowała...

Nie spodziewałam się, że ta książka okaże się tak fantastyczną pozycją kryminalną. Są tam bowiem porachunki jubilerskie z wątkami bursztynowymi :). Przeżywałam z główną bohaterką wszystkie perypetie. Doskonale się bawiłam. To piękna powieść o tym jak ważne są więzy rodzinne, jak warto ze sobą szczerze rozmawiać i jak cenna jest w dzisiejszym świecie prawdziwa przyjaźń.

Hanna Cygler to rodowity gdańszczanin, nie dziwi zatem wybór miejsca akcji tej książki. I po raz kolejny - to moje pierwsze zetknięcie z jej twórczością, i jestem przekonana, że nie ostatnie :).

Książkę zgłaszam do wyzwania:

sobota, 19 października 2013

Małgorzata Warda "Środek lata"

Małgorzata Warda
"Środek lata"
280 stron
Poruszająca historia rodziny Fey doświadczonej zaginięciem córki Sylwii.

Blisko rok po zaginięciu dziennikarka Marlena próbuje napisać artykuł mający wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Próbuje stworzyć obraz Sylwii bazując na jej dzienniku, opowieściach rodzeństwa - starszego brata Mateusza i młodszej siostry Lucyny oraz informacjach od osób poniekąd jej bliskich.

Pozornie lubiana przez wszystkich dziewczyna, dosyć chorowita jawi się Marlenie jako osoba tak naprawdę mocno manipulująca otoczeniem. Nabiera niepokojących kształtów relacja Sylwii i jej brata Mateusza, zdaje się że Sylwie były dwie - ta dobra, poukładana i oddana i ta mroczniejsza, zafascynowana Merlin Monroe wieczna pisarka.
Małgorzata Warda

Tematyka smutna, ale jakże prawdziwa. Muszę się przyznać że wątek niezdrowej relacji siostrzano - braterskiej był jak dla mnie za ciężki. Końcowe strony jednak wszystko wyjaśniają, poczułam poniekąd ulgę, choć historia jest zdecydowanie bez happy endu.

Małgorzata Warda to urodzona w Gdyni absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Nie tylko pisarka, ale i malarka oraz rzeźbiarka. Ma na swoim koncie już kilka pozycji  - dla mnie ta książka to pierwsza, z którą miałam przyjemność się zapoznać.

Książka przeczytana w ramach wyzwania:

czwartek, 17 października 2013

Marianne Fredriksson "Anna, Hanna i Johanna"

Marianne Fredriksson
"Anna, Hanna i Johanna"
382 strony
Mocno poruszająca historia przedstawicielek 3 pokoleń jednej rodziny. Zapoznając się z historią najpierw Hanny, potem jej córki Johanny a na końcu wnuczki Anny łatwo zauważyć jak podczas tak stosunkowo niedługiego okresu czasu aż tak wiele się zmieniło...

Hanna była żoną młynarza mieszkającą na wsi, Johanna jako dziewczynka z rodziną przeniosła się do miasta i tam powoli zdobywała niezależność, Anna natomiast to już pokolenie współczesne - rzeczy, które kiedyś absolutnie nie wchodziły w grę są dla niej oczywiste.
Marianne Fredriksson

Piękna to książka, ale smutna - bo choć mówi, o kobietach to mało w niej uczuć łączących je same. Z rożnych powodów, na przykład braku chęci zrozumienia czy po prostu przemilczania spraw ważnych, nie stać je na wyzwolenie w sobie ciepłych uczuć.

Marianne Friedriksson to nieżyjąca już szwedzka pisarka. Niegdyś dziennikarka, po przejściu na emeryturę oddała się wyłącznie pisaniu książek. Jej dorobek to w sumie 15 powieści, z czego większość wcześniejszych dzieł jest opartych na historiach biblijnych. Głównym tematem jej powieści jej przyjaźń, gdyż jak sama twierdziła w przyszłości "przyjaźń będzie ważniejsza niż miłość".

 

Książka przeczytana w ramach październikowej edycji: