Marianne Fredriksson "Anna, Hanna i Johanna" 382 strony |
Hanna była żoną młynarza mieszkającą na wsi, Johanna jako dziewczynka z rodziną przeniosła się do miasta i tam powoli zdobywała niezależność, Anna natomiast to już pokolenie współczesne - rzeczy, które kiedyś absolutnie nie wchodziły w grę są dla niej oczywiste.
Marianne Fredriksson |
Piękna to książka, ale smutna - bo choć mówi, o kobietach to mało w niej uczuć łączących je same. Z rożnych powodów, na przykład braku chęci zrozumienia czy po prostu przemilczania spraw ważnych, nie stać je na wyzwolenie w sobie ciepłych uczuć.
Marianne Friedriksson to nieżyjąca już szwedzka pisarka. Niegdyś dziennikarka, po przejściu na emeryturę oddała się wyłącznie pisaniu książek. Jej dorobek to w sumie 15 powieści, z czego większość wcześniejszych dzieł jest opartych na historiach biblijnych. Głównym tematem jej powieści jej przyjaźń, gdyż jak sama twierdziła w przyszłości "przyjaźń będzie ważniejsza niż miłość".
Książka przeczytana w ramach październikowej edycji:
Może i smutna, ale brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuń