czwartek, 6 lutego 2014

Agatha Christie "Tajemnica Sittaford"

Agatha Christie
"Tajemnica Sittaford"
256 stron
W maleńkim Sittaford szaleje zimowa zawierucha. A co najlepiej robić w długi, zimowy i nudny wieczór? Znaleźć grupową rozrywkę... na przykład sens z wirującym stolikiem (co to ludzie z nudów nie wymyślą).

Na tak ciekawie zapowiadającym się wieczorku zorganizowanym w domu Sittaford (dom wynajęty przez Panią Willet i jej córkę Violet od emerytowanego kapitana Trevelyana) są obecne gospodynie domu, major Burnaby oraz panowie Rycroft, Duke i Ronnie Garfield. Zabawa trwa w najlepsze, gdy dokładnie o 5:25 do grających dociera informacja, że Trevelyan nie żyje. Zaskoczeni goście są mocno skonsternowani - czy to głupi żart? Czy to jest możliwe? Zaniepokojony Burnaby wyrusza w szalejącą śnieżycę by dotrzeć do przyjaciela...

Niestety, okazuje się że Trevelyan nie żyje. Rozpoczyna się śledztwo, a pierwsze podejrzenia padają na siostrzeńca zamordowanego - Jamesa Pearsona mieszkającego w Londynie. Oczywiście tam gdzie chodzi o duże pieniądze, krąg podejrzanych stopniowo się powiększa. I tym razem Agatha mnie wywiodła w pole (ośnieżone i zimne), bo tożsamość mordercy mnie zaskoczyła. Kto by przypuszczał, że narty mogą myć zabójcze :).


Film, film, film... to zupełnie inna historia niż książka. Może zagorzali fani się oburzają, że można tak bardzo zmienić fabułę, ale ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu (a za wielką fankę talentu Pani Christie się uważam). Oprócz tytułu, kilku postaci, oszałamiającej ilości śniegu i zabawie w wirujący stolik chyba nie ma więcej podobieństw. W filmie wprowadzono postać Panny Marple (hura), goście spotykają się w małym pensjonacie "Trzy korony", i motyw zabójstwa oraz morderca został zmieniony. Mnie to w niczym nie przeszkadzało, film był świetny i już :).

Evadne Willet, Stanley Kirkwood, Clive Trevelyan, Donald Jones, Violet
Wyzwania: 2014 rok z 52 książkamiGrunt to okładkaZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu.

8 komentarzy:

  1. Ekranizacja bardzo mi się podobała, ale zamierzam przeczytać także książkę :)
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj, bo to zupełnie inna historia :)

      Usuń
  2. Zapraszam Cię do wyzwania Historia z TRUPEM
    http://hugekultura.blogspot.com/2014/01/wyzwanie-historia-z-trupem.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj lekko się irytowałam, gdy ekranizacja książki mocno odbiegała od pierwowzoru książkowego, ale w końcu doszłam do wniosku, że gdyby było idealnie jak w książce, film byłby po prostu strasznie przewidywalny, a zatem przeraźliwie nudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, koniecznie muszę wrócić do Christie! I to jeszcze te ekranizacje - są boskie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaplanowałam sobie przeczytać jej wszystkie książki :). Powolutku, powolutku...

      Usuń