wtorek, 2 lipca 2013

Małgorzata Musierowicz "Kwiat kalafiora"

Małgorzata Musierowicz
"Kwiat kalafiora"
178 stron
Lepiej być pięknym kwiatem jabłoni czy praktycznym kwiatem kalafiora? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć Gabrysia Borejko - kolejna bohaterka stworzona przez Panią Musierowicz.

W tej części "Jeżycjady" poznajemy wspaniałą rodzinę Borejków: najstarszą Gabrysię, Idę i najmłodsze siostry - Natalię i Patrycję - zwane pieszczotliwie Nutrią i Pulpecją. Jest tata Ignacy - filolog klasyczny zagrzebany w dziełach antycznych mistrzów i niezwykła mama Mila, która szalone domostwo stara się utrzymać w ryzach. I właśnie ona trafia do szpitala, a ciężar zapanowania nad rodziną spada na Gabrielę.

Oczywiście istotnym wątkiem jest ten miłosny z Januszem Pyziakiem w roli głównej.

Ach i powstaje klub dyskusyjny "ESD"  - Eksperymentalny Sygnał Dobra, badający wpływ wysyłanych dobrych sygnałów obcym ludziom. Pierwszorzędna inicjatywa.

Wspaniale się czytało powieść, jeśli ktoś szuka lektury relaksującej - zdecydowanie polecam :).

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam Gabrysię z tego okresu :) A Murzynka pieczemy też u nas w domu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, i ta scena z sąsiadką donoszącą o narkotykach :)

    OdpowiedzUsuń