![]() |
Jodi Picoult "W naszym domu" 696 stron |
Dla Emmy Hunt każdy dzień to walka z chorobą starszego syna Jacoba. Forma autyzmu, którą syn ma nie pozwala rodzinie na normalnie funkcjonowanie - w którym to domu panuje reguła koloru jeśli chodzi chodzi o jedzenie? Przyzwyczajona do wszelkiego rodzaju odstępstw od ogólnie przyjętych norm stara się jakoś wieść życie. W pędzie opieki nad bardziej wymagającym synem zapomina, że jest jeszcze młodszy Theo, który choć zupełnie zdrowy musi podporządkować się regułom panującym w domu.
Jedną z cech ludzi cierpiących na zespół Aspergera jest ponadprzeciętna inteligencja oraz perfekcyjne podejście do interesującego je tematu. Jacob na chwilę obecną jest zupełnie sfiksowany na temat kryminalistyki. Wie więcej niż przeciętny policjant pracujący w dziale dochodzeniowym. I w tym tkwi problem, Jacob bowiem zostaje oskarżony o zabójstwo swojej nauczycielki.



Wiele już przeczytałam książek autorstwa Picoult. Póki co ta zdecydowanie jest najlepszą jaka wpadła mi w ręce. Nie obyło się bez rozprawy w sądzie, wszak jeden z głównych bohaterów o morderstwo został oskarżony. Myślę, że autorka świetnie zobrazowała życie nie tylko z człowiekiem dotkniętym tym schorzeniem, ale też uczucia jakie osoba dotknięta chorobą ma.
To nie tylko historia matki zmagającej się z w pewnym sensie niepełnosprawnością syna. To również powieść o rodzeństwie osób dotkniętych jakimkolwiek schorzeniem chronicznym bez widoków na wyzdrowienie. Rozważania, co się stanie gdy zabraknie mamy, która nad wszystkim czuwa? Kto zajmie się bratem? Przede wszystkim to próba zrozumienia z czym zmaga się na co dzień osoba dotknięta Aspergerem. I ponadczasowa prawda, że osoba dotknięta poważnym schorzeniem tak naprawdę musi funkcjonować w rodzinie całkowicie podporządkowanej chorobie.
Wyzwania: Pod hasłem, Grunt to okładka.
Bardzo lubię twórczość Picoult. Tej książki jeszcze nie czytałam, więc póki co moją ulubioną jest jednak "Bez mojej zgody".
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobała, ale "W naszym domu" zdecydowanie wysunęła się na prowadzenie.
UsuńRzetelnie napisana i poruszająca trudny temat. Podobała mi się kreacja pojedynczych postaci, jak i całej rodziny. Doskonale zostały oddane uczucia i myśli poszczególnych osób, pozwalając na lepsze zrozumienie jak trudno jest funkcjonować na co dzień z tą chorobą. To jedna z moich ulubionych książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńPóki co na 16-cie przeczytanych przeze mnie książek Picoult ta jest moją faworytką :)
UsuńU mnie nie ma faworytki, za dużo pcha się na pierwsze miejsce ;)
UsuńU mnie ta książka czeka na półce, a bardzo lubię tę autorkę. Mam też do przeczytania "Kochając syna" Lisy Genovy, także o tej chorobie. Będę miała komplet informacji i spojrzenie dwóch autorek. Obie piszą świetnie.
OdpowiedzUsuńTeż chcę przeczytać "Kochając syna", bo lubię pisarstwo Genovy.
UsuńCzytałam, rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 % :)
UsuńNa półce czekają dwie książki pani Picoult... jestem pewna, że jeśli oczaruje mnie swoją twórczością to i tą przeczytam. Bo jak na razie znam tylko książkę, którą napisała ze swoją córką, a mianowicie "Z innej bajki", która swoją drogą bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do sięgnięcia, bo warto choć jedną Picoult mieć za sobą :)
UsuńNie czytałam tej książki autorki, ale na pewno nadrobię tę zaległość. Picoult jak zawsze w formie.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńTa książka Picoult jeszcze przede mną, ale już sie na nią cieszę :) W najbliższym czasie będę czytać "Bez mojej zgody".
OdpowiedzUsuńTeż dobra :)
Usuń