![]() |
Olga Rudnicka "Czy ten rudy kot to pies?" 232 strony |
Ulka bowiem wpakowała się w niezłe kłopoty - romans z żonatym szefem... Uratować ją może tylko ucieczka w nieznane, no do Irlandii na przykład. I wszystko pewno potoczyłoby się zgodnie z jej planem, gdyby nie fakt, że na swój autobus nie zdążyła i wylądowała w malutkiej wsi pod Wrocławiem. A wieś ta zamieszkała jest przez braci Juszczaków między innymi - okaże się to znamienne, gdyż jeden z nich jest policjantem i będzie Ulkę podejrzewał a jak o poważne wykroczenie. Oprócz tego warto wspomnieć sąsiadkę Stenię i jej szaloną Babunię. Czemu sąsiadkę Ulki? Bo Ulka postanowiła zamieszkać z dala od świata, zgiełku i kłopotów. I już. I jak się można domyśleć wyniknie z tego nie lada zamieszanie :).
Literatura zdecydowanie rozrywkowa, ot co mi na myśl przychodzi. Niewyobrażalne w rzeczywistości staje się faktem na kartach książki. I jest miło i przyjemnie i tak czasem być powinno. Polecam na poprawę humoru i odstresowanie.
Wyzwania: Polacy nie gęsi, Pod hasłem.
Niestety jeszcze nie czytałam, nie mogę dorwać w bibliotece, ale znając inne książki p. Rudnickiej zapowiada się świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę przeczytać coś tej autorki... a cały czas się mijamy :/
OdpowiedzUsuńRudnicką lubię, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Najbardziej spodobały mi się Natalie, śmiałam się w trakcie czytania w głos :)
OdpowiedzUsuń