Arto Paasilinna "Wyjący młynarz" 205 stron |
Do małej wioski przybywa Gunnar Huttunen, kupuje stary nieczynny młyn i zajmuje się jego naprawą. Jest generalnie sympatycznym przybyszem, jednak ludzie dosyć szybko orientują się, że ma tendencję do popadania w przygnębiającą melancholię. A wtedy już nie jest taki sympatyczny.
Ma też młynarz zdolność do naśladowania różnorakich zwierząt i uciążliwą dla sąsiadów przypadłość - lubi sobie zawyć... I właśnie to jego ekscentryczne zachowanie staje się źródłem wielu problemów.
Arto Paasilinna |
Arto Paasilinna był kiedyś dziennikarzem, ale porzucił zawód dochodząc do wniosku że staje się ona coraz bardziej powierzchowne i pozbawione sensu. Sprzedał więc swoją łódź i wydał pierwszą książkę "Rok zająca", która okazała się sukcesem. Do dziś wydał wiele powieści i chętnie w przyszłości sięgnę po nie.
Książkę przeczytałam w ramach sierpniowej edycji:
No proszę, jak to czasami warto wziąć książkę w ciemno. :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się to czasem zdarza. Taka trafiona lektura cieszy mnie jeszcze bardziej. A nazwisko tego autora oczywiście nic mi nie mówi.