Małgorzata Musierowicz "Opium w rosole" 235 strony |
Drugim torem poznajemy losy Geniusi (w rzeczywistości Aurelii) - małej dziewczynki, która w zwyczaju ma odwiedzać różne rodziny i wpraszać się do nich na obiadek.
Ze starych znajomych odwiedzamy również moją ulubioną rodzinę Borejków z Gabrysią - już dzieciatą i porzuconą przez Pyziaka.
Wątek Geniusi ścisnął moje serce niesłychanie. Zagubiona, pozbawiona uczuć we własnym domu dziewczynka szuka miłości u obcych ludzi, którzy chętnie ją tym uczuciem obdarzają nie znając jej prawdziwej historii. Jej mama jest znerwicowana do tego stopnia i wycofana z życia, że nie jest w stanie wykrzesać z siebie odrobiny ciepła dla jedynej córki.
Końcowe sceny książki przepłakałam. Nie pamiętam kiedy ostatnio podczas lektury tak ciężko było mi dobrnąć do końca ze względu na absolutnie zamokłą wizję. Uwielbiam dobre zakończenia...
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Jedna z moich ulubionych części Jeżycjady! Zawsze mi było szkoda Jacka Lelujki....
OdpowiedzUsuńTo też jedna z moich ulubionych części Jeżycjady. :)
OdpowiedzUsuń