Boris Akunin "Gambit turecki" 200 stron |
Bedąc sama w podróży pada ofiarą oszusta i zostaje bez niczego. I tu w najmniej oczekiwanym momencie przychodzi jej z pomocą sam Erast Fandorin! Całe szczęście, już myślałam, że się w ogóle nie pojawi w tej powieści :).
W sztabie pojawia się problem - tajny szpieg manipuluje przy depeszy i psuje szyki wojenne. Rosji grozi katastrofa, oskarżony zostaje szyfrant Pietia - wszystko wskazuje na jego winę. Na szczęście Fandorin i jego błyskotliwy umysł zaczynają pracować na rzecz znalezienia prawdy, a co za tym idzie prawdziwego szpiega.
Fandorin w tej powieści występuje jak dla mnie za mało. Jest postacią nie z pierwszego planu i miałam niedosyt.... Miałam obawy, że jak książka będzie o wojennej tematyce, to mnie zniechęci. Nic bardziej mylnego! Świetnie się ją czytało, nawet "wojenne" fragmenty nie były takie złe. Postać Warii bardzo mi się spodobała, żal mi tylko Erasta - czuć na stronach książki jego cierpienie, zaczyna się jąkać - co ciekawe przechodzi mu to jak tylko wpada w trans wyjawiania prawdy :).
Zapałałam olbrzymią sympatią do młodego Erasta, z przyjemnością sięgam zatem po kolejny tom z jego przygodami z nadzieją, że będzie w nim więcej głównego bohatera.
Książkę zgłaszam do listopadowej edycji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz