|
Boris Akunin
"Azazel"
217 stron |
Młodziutki (zaledwie 20-sto letni) Erast Fandorin jest najniższym szczeblem pracownikiem Wydziału Śledczego. Pewnego dnia dowiaduje się o incydencie jaki miał miejsce w parku - niezwykłym samobójstwie pewnego studenta. Jako że Fandorin ma dość analityczny umysł, próbuje zająć się sprawą i rozwikłać tajemniczy wypadek. Zmarły student zapisuje cały swój niemały majątek niejakiej Lady Alistair, która prowadzi wyjątkowe sierocińce dla uzdolnionej młodzieży.
|
Boris Akunin |
Pod skrzydłami nowego Szefa idzie mu całkiem nieźle, zostaje mianowany coraz to wyżej aż w końcu trafia mu się misja dyplomatyczna w samym Londynie. Jego zadaniem jest rozszyfrować dziwną organizację nazywającą się Azazel. Udaje mu się w trakcie tej przygody parę razy ujść ledwo z życiem, dowiedzieć się, że polegać może tylko i wyłącznie na sobie samym oraz... nawet w nawale obowiązków można się zakochać :).
Boris Akunin - powinien według mnie nosić przydomek Wspaniały - to rosyjski pisarz gruzińskiego pochodzenia. Doskonale włada nie tylko angielskim, ale i japońskim! Stworzył genialną postać Fandorina - młodego detektywa. Ja przygodę z Erastem dopiero rozpoczynam i cieszę się, że jeszcze tyle książek przede mną.
"Azazel" to świetny kryminał rozgrywający się w drugiej połowie XIX wieku głównie w Moskwie. Książka wciągnęła mnie absolutnie, nawet się tego nie spodziewałam. Po raz kolejny typ Book-Trottera okazał się strzałem w 10!!!
Książka przeczytana w ramach listopadowej edycji:
AAa, ubiegłaś mnie! :)) Ja tez już chcę to czytać! ;)
OdpowiedzUsuńBędziesz zachwycona :)
UsuńPrzeczytałam, jestem! ;)
UsuńBardzo bezlitośnie Akunin obszedł się z Fandorinem....