![]() |
Camilla Läckberg "Niemiecki bękart" 568 stron |
Zgodnie z podejrzeniami Erika dowiaduje się, że ów medal był nazistowskim odznaczeniem, coś więcej ma się dowiedzieć niebawem. Okazuje się to trudniejsze niż przypuszczała bowiem Erik Frankl zostaje dwa dni później zamordowany. I tu do akcji mógłby zapewne wkroczyć ukochany małżonek niejaki Patrik, z tymże niekoniecznie bo właśnie przebywa na urlopie tacierzyńskim :).
Jak zwykle w książkach pani Camilli przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości i determinuje dalsze losy bohaterów. Wszystko w otoczeniu dramatycznych przeżyć wojennych i jak zwykle zbyt wielu pogrzebanych tajemnic. Jedyny mankament to według mnie niefortunnie przetłumaczony tytuł. Nie zostawia zbyt wielkiego pola do popisu wyobraźni :).



Wyzwania: Gra w kolory, Grunt to okładka.
Ech... a u mnie na półce cały czas czeka "Pogromca lwów"... W końcu muszę się za niego zabrać :)
OdpowiedzUsuńDrobnymi kroczkami zmierzam w stronę tek pozycji :)
UsuńBardzo dobry kryminał :)
OdpowiedzUsuńMogę się wyłącznie zgodzić :)
Usuń