sobota, 30 stycznia 2016

Magdalena Kordel "Uroczysko"

Magdalena Kordel
"Uroczysko"
256 stron
Czytelnik szukający w tej pozycji czegoś zaskakującego czy też nowatorskiego będzie zawiedziony. Historia bowiem znana w innych odsłonach, powielana często i po części stereotypowa - oto bowiem Maja mama Marysie, którą mąż postanawia opuścić by żyć pełnią życia u kochanki. Nie dość, że dotychczasowe życie wali się Mai na głowę, to genialny małżonek narobił finansowych machlojek w rezultacie czego oprócz rozbitej rodziny Maja musi zmierzyć się z wyprowadzką z domu.

W obliczu gradu koszmarnych wydarzeń Maja postanawia na chwilę uciec od wszystkiego i wszystkich i zmyka do malowniczego miasteczka o wdzięcznej nazwie Malownicze. W Sudetach planuje pomyśleć nad planem na przyszłość i nieoczekiwanie dla niej samej zakochuje się w tym miejscu bez pamięci. Wpada na szkolny pomysł, w domy należącym kiedyś do jej ciotki postanawia otworzyć swojski pensjonat. Tą decyzją świadomie bądź nie zwiąże się z Malowniczym i jego przesympatycznymi mieszkancami.

To nie jest książka przecierająca nowe szlaki w literaturze, ale to jest tak ciepła i pełna humoru opowieść, że czytając zastanawiałam się czemu wcześniej po nią nie sięgnęłam. Czyta się ją błyskawicznie, bo przecież w otoczeniu sympatycznych bohaterów i czas płynie szybko. Cieszę się, że i ja mogłam historię z Malowniczego poznać, a moją radość potęguje fakt, że mogę po kontynuację dziejów Mai sięgnąć.

Wyzwania: Grunt to okładkaGra w kolory.

3 komentarze:

  1. Czytałam! Wprawdzie zaczynałam od serii Malownicze, ale miło było się dowiedzieć o co chodzi z Uroczyskiem, jest tu równie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz pewnie, że autorka stworzyła trzy częściową serię Malownicze, w której miejsce akcji jest to samo, niektórzy bohaterowie też, ale główne bohaterki (w trzecim tomie jest nią Leontyna, a nie Madeline). Tamtą serię znam i uwielbiam - za przyjemną, ciekawą historię, "prawdziwych" mieszkańców, całej gamy uczuć i emocji. Dlatego też, wiedząc, że w tej książce (powstała wcześniej) też mogę przenieść się do Malowniczego dokupiłam sobie nowe wydanie "Uroczyska" i przeczytam je sobie wiosną (by pasowało do Czterech Pór Roku).

    Może to i banalne książki, ale jakże przyjemnie się je czyta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z serii "Uroczysko" zostalą już tylko "Tajemnica bzów", muszę zobaczyć czy mi do wiosny będzie pasowała :)

      Usuń