Boris Akunin "Radca stanu" 336 stron |
Z jednej strony Fandorin, po przeciwnej Grin szukający sprawiedliwości na swój sposób, szykujący się do rewolucji. Choć ma ciężkie zadanie ma wielu sympatyków pomagających mu w przeprowadzanych akcjach. Na czele nich stoi tajemniczy "T.G", który zawsze niezwykle trafnie ostrzega przed zasadzką lub podaje istotne dla powodzenia akcji detale.
Nikogo nie zdziwi fakt, że i tym razem Fandorin "daje radę". Choć prawdziwy przeciwnik ujawnia się dopiero pod sam koniec książki i wyzwaniem będzie uzyskanie jego przyznania się winy. Erast wikła się też w romans z młodziutką zagorzałą zwolenniczką wyzwolenia Rosji...
Nie wiem czemu, ale ciężko mi się ten tom czytało... może przesyt Erastem? Długo walczyłam z lekturą, ale koniec mnie wciągnął, a szczególnie rozbawił motyw Erasta próbującego latać (bynajmniej nie w samolocie). Zakończenie niezwykle zaskakujące, no ale potwierdza aktualność starej prawdy - "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta"...
Książka przeczytana w ramach grudniowej edycji:
Nie mogę Cię dogonić :) Zaczęłam dopiero Śmierć Achillesa.
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście nie można przesadzić z monotematycznością lektur :)
Nie mogę się doczekać aż zacznę czytać coś z tej serii. Mam 3 książki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dopisanie się do wyzwania xx.
UsuńCiekawa jestem jak Tobie się spodobają dzieje Erasta :)
UsuńCzy w pierwszym zdaniu nie brakuje wyrazu "zabójstwa"?
OdpowiedzUsuńI owszem :). Już poprawiam!
Usuń