Agatha Christie "Spotkanie w Bagdadzie" 256 stron |
Zadziwiająco wszystko układa się po jej myśli i niebawem rusza jako opiekunka zamożnej pani Hill w stronę wymarzonego Bagdadu. Tam dosłownie będzie stawała na głowie, żeby odnaleźć Edwarda.
Cóż innego zostaje człowiekowi pozostałemu na drugim końcu świata bez grosza przy duszy, bez znajomości nie tyle języka co i nowej kultury oraz bez absolutnie żadnych optymistycznych planów na najbliższą przyszłość? Victorii imponująca choć pod względem moralnym wątpliwa umiejętność kłamania okaże się niezwykle przydatna. I tym sposobem wplącze się w niebywałą aferę szpiegowską o międzynarodowym zasięgu.
To zdecydowanie nie jest "klasyczna Agatha". Owszem jest spisek i tym samym zagadka do rozwiązanie, ale tak roztrzepanej i nieobliczalnej w działaniach bohaterki jeszcze nie spotkałam :). Z jednej strony Victoria i jej naiwność mogą złościć, z drugiej jej pomysłowość i chęć wybrnięcia z tarapatów tylko bawi. Książkę czyta się błyskawicznie i dla mnie była to duża przyjemność.
Wyzwania: Pod hasłem, Stare-dobre czasy, Na tropie Agathy.
Z książkami Christie mam tak, że jakiś czas po przeczytaniu nie pamiętam ani trochę kto zabił i z przyjemnością czytam po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńMało podobała mi się ta książka. Zdecydowanie wolę inne powieści królowej ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki tej jeszcze nie czytałam. Mam ją jednak wypożyczoną i zapewne w tym miesiącu przeczytam. Jest duże prawdopodobieństwo, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuń