poniedziałek, 5 maja 2014

Agatha Christie "Niespodziewany gość"

Agatha Christie
"Niespodziewany gość"
128 stron
Wyobraź sobie, że jest ciemna i mglista noc. Przemierzasz obce sobie okolice i nagle twoje auto ląduje w rowie. Ach, zapomniałam dodać, że nie wynaleziono jeszcze telefonów komórkowych, zatem po pomoc musisz się udać do najbliższego domu. Idziesz tam po ratunek dla siebie a zastajesz trupa...

To pokrótce wprowadzenie w historię, której rozwiązanie możemy znaleźć na stronach sztuki teatralnej Agathy Christie przerobionej na książkę przez Charlesa Osbourn'a.

Właśnie Mark Starkwedder wpada samochodem do rowu i szuka pomocy w rezydencji zamieszkiwanej przez Warwicków.  Wchodząc przez ogród do pokoju zastaje martwego mężczyznę w wózku inwalidzkim oraz piękną kobietę z rewolwerem w dłoni. Owa kobieta to Laura, żona denata. W domu mieszka jeszcze matka zamordowanego Richarda, lekko opóźniony w rozwoju brat Jan, pielęgniarka i pielęgniarz. Wysłuchując krótkiej opowieści o tym jak okrutnym i bezwzględnym był pan domu niespodziewany gość postanawia pomóc Laurze i zatuszować morderstwo posługując się wymyśloną historią, która hipotetycznie mogła się zdarzyć.

Po przyjeździe policji i przesłuchaniach okazuje się, że w zasadzie każdy z domowników miał motyw i okazję do popełnienia zbrodni. W sprawę uwikłany jest też przyjaciel domu Julius Farrar żywo zainteresowany samą Laurą. A zakończenie jednak zaskakuje :).


Jak ktoś ma ochotę przeczytać coś w jedno popołudnie to ta książka się idealnie do tego nadaje. Choć podejrzewałam kto jest mordercą pani Christie po raz kolejny wywiodła mnie w pole mieszając w mojej dedukcji. A na końcu mogłam jedynie powiedzieć : "no jasne".  Za to ją uwielbiam :).

Wyzwania: Pod hasłemGrunt to okładkaNa tropie AgathyPrzeczytam tyle ile mam wzrostu.

4 komentarze: