Monika Szwaja "Klub mało używanych dziewic" 412 stron |
Na pozór życie ich jest normalne i poukładane, ilością problemów nie odbiega przecież od tego, czego inni doświadczają. Jednak kobiety czują się niespełnione i to nie tylko dlatego, że u większości z nich w życiu brakuje bliskiego mężczyzny. Postanawiają założyć tytułowy klub i zacząć działać - robić coś dobrego dla innych.
Dla każdej z kobiet będzie to nie lada zmiana w życiu, inne spojrzenie na otaczającą je rzeczywistość, czasem nawet działania drastyczne mające na celu długoterminową poprawę dotychczasowej codzienności. Wiele ciężkich wyborów i wahań, które jak się okaże były strzałami w dziesiątkę.
Monika Szwaja |
Monika Szwaja to z wykształcenia polonistka, która swoje życie na długo związała z telewizją szczecińską. Pracę w ukochanej telewizjo porzuciła dopiero wtedy, kiedy całkowicie oddała się pisaniu. I całe szczęście, bo na koncie ma kilkanaście powieści ciepłych, przyjemnych i takich mam wrażenie bardzo swojskich i normalnych.
"Klub" czytałam z przyjemnością, ciesząc oko humorem i lekko płynącą historią. Choć tematy tam poruszane do najłatwiejszych nie należą, są bardzo życiowe, a przez to naturalne i wcale nie przerysowane. Bardzo się cieszę, że jest kontynuacja losów głównych bohaterek, bo z przyjemnością po nią sięgnę i zobaczę jaki rozwój wypadków zafundowała "dziewicom" autorka.
Wyzwania: Polacy nie gęsi..., Pod hasłem, Gra w kolory, Zielono mi.
Bardzo lubię prozę tej autorki. Mam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuńWedług mnie to najlepsza książka pani Moniki. Uwielbiam wszystkie trzy tomy "Dziewic..." :)
OdpowiedzUsuńKurczę, zapowiada się ciekawie, tak jak lubię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam serial "Przyjaciółki" i podejrzewam, że ta lektura przyniosłaby mi podobne doznania.