Agata Przybyłek "Nie zmienił się tylko blond" 343 strony |
Porzucona rodzina udaje się do rodzinnych Sosenek Iwonki, gdzie jej na szczęście dobrze prosperujący rodzice z olbrzymim domem przyjmują ją z otwartymi ramionami. I tak w wieku lat 37 Iwona zmuszona jest na nowo układać sobie życie własne jak i dzieci. Jak się okaże, łatwo nie będzie, ale często bardzo zabawnie.
Po pierwszym szoku wywołanym tak nagłą i niespodziewaną zmianą życiową Iwona powoli zaczyna snuć plany na przyszłość. Zdecydowanie chce się usamodzielnić i uwolnić od kochanych rodziców. Znajduje wymarzony zakątek i oczami wyobraźni widzi się tam w końcu szczęśliwą. No i jak to bywa w takiej historii na horyzoncie pojawia się sympatyczny policjant :).
Agata Przybyłek |
Swoją debiutancką książkę sama nazywa własną terapią, napisała ją po tym, jak miłość jej życia postanowiła dalej przez życie brnąć samemu. Tak powstała postać Iwonki, jej szalonej rodziny i niebywałych perypetii.
W powieści dzieje się dużo, nawet bardzo dużo. Momentami ze zdziwienia otwierałam szerzej oczy, bo kolejny niefart, nieszczęście i pech w liczbie mnogiej czaił się na każdej stronie. Ale główna bohaterka dzielnie z wszelakich przeciwności losu wychodziła, dostarczając mi nie lada ubawu. Na szczególną uwagę zasługują 4-letnie bliźniaki Antoś i Antosia oraz jedyny w swoim rodzaju ojciec Iwonki - Henryk. Spędziłam z lekturą miły czas i pozytywnie naładowałam akumulatory.
Wyzwania: Polacy nie gęsi, Pod hasłem, Grunt to okładka.
Ostatnio głośno o tej książce. I ja już nabrałam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę recenzję z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu się jej przyglądam ale jeszcze nie zdecydowałam się na zakup, więc teraz chyba pora na nia
OdpowiedzUsuń