Zacznę od wyzwań, bo tu wszystko ma początek. Już nie pamiętam jak ale gdzieś w okolicach maja natrafiłam na Kasię i jej Kącik z książką. Po raz pierwszy zetknęłam się z czytelniczym wyzwaniem! Tak wiem, że to może dziwić :). Jednakże Book-Trotter coś takiego we mnie uruchomił, że postanowiłam się przyłączyć. Posiadanie bloga nie jest wymagane do uczestnictwa, ale pomyślałam - czemu nie?
Dzięki wyzwaniom sięgam po literaturę, której bym pewno nie przeczytała. Dzięki innym blogom poznaję nowych autorów, a potem się męczę i "pożądam" i koniecznie muszę przeczytać.

Jeśli chodzi o plany czytelnicze to póki co priorytetem jest Agatha Christie. Tym razem do czytania jej powieści podeszłam metodycznie - najpierw książka, potem film :). I w tym roku też będę sięgać po jej dzieła kiedy tylko mi spasują do jakiegoś wyzwania. Ten rok również chcę poświęcić na książki Jodi Picoult, coś mi się wydaje, że będą mi pasować...
Udało mi się przeczytać 54 książki (może pokuszę się o podliczenie ilości stron) licząc od maja - jak na mnie całkiem nieźle :). A w tym roku już wiem, że czeka mnie wiele niesamowitych lektur urozmaiconych wspaniałymi wyzwaniami czytelniczymi. Zatem sunę po herbatę i książkę :)
Bardzo ładny wynik!!!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością do Ciebie zaglądam i też lubię poczytać podsumowania, może niekoniecznie fascynująca jest liczba przeczytanych stron, ale odkrycia książkowe jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)