Mary Westmacot (Agatha Christie) "Róża i cis" 271 stron |
W nudne życie miasteczka wkracza John Gabriel, człowiek sam twierdzący o sobie, że został bohaterem wojennym przez przypadek. Licząc na swoją charyzmę postanawia stanąć do wyborów parlamentarnych, traktując to całe przedsięwzięcie jako formę zarobkową i okazję do osiągnięcia czegoś w życiu.
Isabella czeka na powrót swojego dalekiego kuzyna, którego ma zostać żoną. Jest to wydarzenie, na które czeka już od dzieciństwa. Gabriel dzielnie walczy o zdobycie mandatu i udaje mu się to. I wtedy zdarza się rzecz wydawać się mogło nieprawdopodobna: w przeddzień ślubu Isabella ucieka z Gabrielem...
Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona tą książką. Może za bardzo przywykłam do czytania książek Christie z wątkiem detektywistycznym? Nie mogłam przez książkę przebrnąć, polityczne momenty dłużyły mi się w nieskończoność i miałam wrażenie, że czytam tomisko o 1000 stron... Zupełnie nie tak sobie tę historię w głowie poukładałam, byłam pewna, że uczucie dotknie głównego bohatera i narratora - Norreysa. Po części miałam rację bo on szaleńczo się zakochał, jednak bez wzajemności. A Isabella zamiast wygodnego i bezpiecznego życia wybrała tułaczkę z degeneratem, który nie był do końca pewien co ich łączy... Smutne to było bardzo, jak ludzie dokonują niewłaściwych wyborów a potem z niewyjaśnionych przyczyn - być może duma - nie są w stanie się przyznać otwarcie do tego co ma miejsce między nimi, nawet jeśli to jest dobra rzecz.
Agatha Christie popełniła 6 romansów pod pseudonimem Mary Westmacott. Ale bynajmniej się nie zniechęcam, jestem pewna że i pozostałe trafią prędzej czy później w moje ręce :).
Wyzwania: 2014 rok z 52 książkami, Grunt to okładka, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Trójka e-pik.
Tak, takie wybory są dziwne i całkowicie dla niektórych niezrozumiałe i bezsensowne.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Christie pisała też pod pseudonimem. Jednak, jak widać, lepiej radziła sobie, pisząc kryminały, a nie romanse. Niemniej pragnę poznać ją z obu stron. ;-)
OdpowiedzUsuńZachęcam mimo wszystko :)
UsuńNie miałam pojęcia o tych popełnionych przez Christie romansach. Nie jestem pewna, czy chciałabym do nich zajrzeć...
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wrócić do Chrisite! Ale może niekoniecznie ta książka znajdzie się na mojej liście. :D
OdpowiedzUsuń