niedziela, 1 czerwca 2014

Anna Gavalda "Ostatni raz"

Anna Gavalda
"Ostatni raz"
120 stron
Rodzeństwo to wspaniały "wynalazek", a w szczególności tacy bracia i takie siostry, z którymi można kraść przysłowiowe konie. Bo nikt przecież lepiej Cię nie zrozumie niż najbliżsi...

Życie w dużej rodzinie zobowiązuje - są rozliczne spotkania i wydarzenia, na których trzeba być. Choćby taki ślub i wesele kuzyna. Niewątpliwa okazja to spotkania wszelakich wójków i ciotek, kuzynostwa bliższego i dalszego, a co najważniejsze to możliwość do spotkania się z rodzeństwem. I choć w dzieciństwie może mieli się momentami dość, teraz kiedy każdy z nich prowadzi swoje dorosłe życie takie najzwyklejsze spotkania do najłatwiejszych nie należą.

Garance, Lola i Simon urywają się z rodzinnej imprezy, by pojechać odwiedzić najmłodszego z nich - Vincenta. Nie bacząc na to, że może pewnych rzeczy w ich wieku już nie wypada spędzają uroczy dzień razem, tak jak za dawnych czasów gdy jeszcze byli dziećmi. Świadomi, że taka okazja może się nieprędko powtórzyć napawają się tymi skradzionymi z pośpiesznego życia chwilami.



Co za wspaniała historia, pean na cześć niezwykle mocnych więzi między rodzeństwem. To także opowieść o tym, że choć na co dzień jesteśmy zaabsorbowani własnymi problemami, zdarzają nam się chwilę w których zdajemy sobie sprawę, że czas płynie nieubłagalnie i pewne rzeczy, kiedyś tak oczywiste nie będą już miały miejsca. To wspaniała książka pokazująca jak cieszyć się chwilą i czerpać z każdej tyle, ile tylko można.
Anna Gavalda

Anna Gavalda to francuska autorka, z której to książką miałam okazję spotkać się po raz pierwszy.
Pracując jako nauczycielka francuskiego w szkole średniej wydała zbiór opowiadań, który w krótkim czasie stał się hitem we Francji. Oczywiście tworzy nadal, a 2 z jej książek doczekały się ekranizacji (chętnie kiedyś do nich sięgnę).
Prywatnie to rozwiedziona mama dwójki dzieci, mieszkająca w niewielkim podparyskim miasteczku.

Trudno powiedzieć, że książkę przeczytałam, ja ją po prostu połknęłam! Gavalda tak prosto, a jak pięknie pisała o sprawach ważnych. Była dawka humoru, była też chwila refleksji. Zostało mi przyjemnie spędzone popłudnie i chęć na sięgnięcie po coś jeszcze jej autorstwa.

Wyzwania: Book-TrotterZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu.

6 komentarzy:

  1. Brzmi interesująco, trzeba poszukać :) Lubię klimat jaki stwarzają francuscy pisarze, a rodzeństwa nie miałam i zawsze zazdrościłam innym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę tej autorki i nie powaliła mnie na kolana, ale na ten tytuł się chyba skuszę, zobaczymy jakie zrobi na mnie wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować, książka jest króciutka :).

      Usuń
  3. Chyba czytałam tę książkę, bo kiedyś szukałam książek Anny Gavaldy :)
    Polecam "Po prostu razem" - książkę i film :)

    OdpowiedzUsuń