Jeanette Øbro Gerlow Ole Tornbjerg "Krzyk pod wodą" 408 stron |
Katrine Wraa po latach wraca do Danii, a dokładniej z Anglii gdzie zdobyła wykształcenie jako psycholog i współpracowała jako specjalistka profilująca morderców. Z Danią łączy ją młodość, korzenie - jej ojciec jest Duńczykiem, oraz tragiczna historia porzuconego przez nią chłopaka, który postanowił odebrać sobie życie.
Katrine jak przystało na bohaterkę książki wdała się w konflikt z byłą przełożoną jeszcze w Anglii i zdążyła zaliczyć romans w egipskim kurorcie, gdyż tam uciekła od zgiełków życia i nurkowała na rafach, żeby równowagę życiową odnaleźć. Dlatego oferta przyjęcia pracy w Kopenhadze spada na nią jak grom z jasnego nieba, ale Katrine bierze to za dobrą monetę i postanawia pracę podjąć.
Co prawda Katrine ma zajmować się przestępczością zorganizowaną, ale tuż po przybyciu do nowego biura okazuje się, że będzie miała możliwość z poznaniem pracy w nowym zespole od razu, ponieważ wszyscy angażują się w rozwikłanie morderstwa. Ofiarą jest Mads Winter, znany i ceniony lekarz położnik, który zostaje znaleziony martwy we własnym ogrodzie. Początkowo podejrzenia padają na jego żonę, osobę walczącą z wieloma własnymi problemami, i jawiącą się jako dziwaczną. Zaraz jednak okazuje się, że lekarzowi groził uchodźca z Czeczenii po tym, jak stracił żonę przy porodzie nadzorowanym przez Wintera. Katrine ze swoim nowym partnerem Jensem Hoghem ruszają na przesłuchania między innymi personelu szpitalnego. Tam Katrine spotyka swoją dawną przyjaciółkę, która odegra kluczową rolę nie tylko w śledztwie, ale również w uporządkowaniu przeszłości.
Ole Tornbjerg i Jeanette Øbro Gerlow |
Jak dowiedziałam się, że w lipcu z Kasią czytamy literaturę duńską, od razu wiedziałam że muszę przeczytać jakiś kryminał, bo toż przecież skandynawia.
I muszę przyznać, że wyborny to debiut i historia dobra i napięcia tyle ile trzeba i moje ukochane tajemnice. Wiem, że jest kontynuacja przygód Katrine i jak tylko pojawi się po polsku to z przyjemnością po nią sięgnę.
Wyzwania: Book-Trotter, Przeczytam tyle ile mam wzrostu, Czytam opasłe tomiska.
Ja też przeczytałam Krzyk pod wodą i też z chęcią sięgnęłabym po kontynuację. Bardzo mi się podobało wyraźnie rozgraniczenie narracji Jensa i Katrine. Pewnie jest to efekt duetu autorów. Nie wiem tylko, czy Insignis zamierza wydać w Polsce drugą część, to już 2 lata od wydania Krzyku pod wodą. Nie są też tłumaczone na angielski, na amazonie widziałam tylko po niemiecku. Ty masz więc większe szanse przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie po niemiecku widziałam, ale zanim dam radę się zmierzyć z czymś takim to jeszcze dużo wody upłynie :).
UsuńNo proszę, a ja nawet nie słyszałam o tej książce. Trochę żałuję, że nie potrafię dopasowywać lektur do wyzwania, bo to Kasi jest świetne. Dzięki niemu można poznać nieco inną literaturę niż polska, amerykańska czy angielska.
OdpowiedzUsuńOtóż to! U Kasi wystarczy jedno kryterium, żeby zaliczyć daną lekturę, a u Ciebie jak ktoś chce 3 punkty to aż trzy różne trzeba znaleźć - tu się dopiero muszę nagimnastykować, ale jak już mi się uda znaleźć pasującą to radość jest wielka :).
UsuńPomyślę nad nią.
OdpowiedzUsuńNo i kupisz nie tylko ciekawą lekturą, ale i interesującymi wyzwaniami, których nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się interesująco, muszę wreszcie zacząć czytać kryminały skandynawskie :)
OdpowiedzUsuń