niedziela, 26 października 2014

Jodi Picoult "Drugie spojrzenie"

Jodi Pioult
"Drugie spojrzenie"
504 strony
Szczerze mówiąc, a raczej pisząc nie mam zielonego pojęcia co myśleć o tej książce. Była tak zagmatwana i poplątana, że z ulgą skończyłam ją czytać. Może spróbuję usystematyzować co wiem:

 - amerykańskie miasteczko Comstook w Vermoncie, gdzie kiedyś żwywot wiedli rdzenni amerykanie z plemiona Abenaki - ponieważ ktoś chce na byłym miejscu pochówku wybudować centrum handlowe czy coś w tym stylu, w miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy, ale nikogo to już nie dziwi i wszyscy przyjmują dziwactwa godnie
- Ross, który po stracie ukochanej marzy o tym, by się pożegnać z ziemskim padołem, zawodowo zajmuje się tropieniem duchów (tak, tak, ludzie uważają to za zawód) i zakochuje się w Lii, która się duchem okazuje
 - Shelby, siostra Ross'a, mama Ethana chorego na XP (alergia na słońce uniemożliwiająca normalną egzystencję i z reguły kończąca się nowotworem skóry), chorobliwie drżąca o życie chorego syna jak i nieodpowiedzialnego brata, który czyha na to by sobie życie odebrać
 - Meredith, lekarka zajmująca się odpowiednim doborem materiałów genetycznych i umożliwiająca ludziom cierpiącym z powodów genetycznego obciążenia posiadanie zdrowych dzieci
 - Eli, dobry policjant, który bada sprawę śmierci sprzed 70-ciu lat, w której to ofiarą padła Cecelia Pike występująca również w powieści jako Lia Beaumont
 - Cecelia  oczekująca przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka
 - Spencer, naukowiec zajmujący się pracą nad eugeniką w Vermont, mąż Cecelii
 - Az Thompson/Szary Wilk/John Delacour - rdzenny Abenaki podejrzany o zabójstwo Cecelli
 - Ruby, babcia Meredith, była służąca Cecelli

Tak, to z grubsza postacie powieści i jeden wielki mętlik w głowie mej po jej przeczytaniu. Ważniejszym motywem przewodnim były prace w latach 30-tych XX wieku nad legalizacją eugeniki - przymusowej sterylizacji słabszych ogniw w społeczeństwie takich jak uzależnieni, umysłowo opóźnieni, brutalni. Celem było doprowadzenie do wyeliminowania tych, którzy źle wpływali na rozwój społeczności. I to nie jest fantazja, takie prace bowiem miały niestety miejsce. To właśnie z tego konceptu Hitler zapożyczył pomysł utworzenia czystej rasy i usunięcia z drogi tych, którzy nie mieścili się w jego normach. Smutne, okrutne i do bólu prawdziwe.



Rozczarowałam się tą książką bardzo. Miałam nieodparte wrażenie, że Picoult zbyt dużo chciała w niej pomysłów zrealizować i zamiast wybrać mniej i się na tym skupić powstał nie lada misz masz. Początkowo nawet mnie lektura przytłoczyła ilością bohaterów i ich historii, które o dziwo w pewnym momencie historii się spotykają - choć wszystko to takie mocno naciągane według mnie.

Picoult przyzwyczaiła mnie do pewnej formy swoich powieści, do swoistego stylu i tego mi tu zabrakło. Ale w sumie cieszę się, że przeczytałam tę pozycję - dzięki niej pozbyłam się wrażenia, że cokolwiek Jodi by nie napisała to strzał w dziesiątkę :).

Wyzwania: Pod hasłemGrunt to okładkaCzytam literaturę amerykańskąZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostuCzytam opasłe tomiska.

5 komentarzy:

  1. Przeczytałam jedną książkę Jodi Picoult i zdecydowanie przeczytam kolejne ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale kocham panią Picoult, więc pewnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo mi przypadły do gustu jej powieści, i choć ta póki co moim zdaniem najsłabsza, abolutnie mnie to nie powstrzyma przed przeczytaniem kolejnych :)

      Usuń
    2. Dla mnie również to jedna ze słabszych książek tej autorki. Ale nie można być we wszystkim perfekcyjną ;)

      Usuń
  3. W taki razie ja sobie tę książkę zostawię na później, najpierw będę sięgać po te "lepsze" książki Picoult :D Do tej pory przeczytałam 4 książki Picoult, 2 były świetne, do dwóch bym nie wróciła.

    OdpowiedzUsuń