Monika Sawicka "Kruchość porcelany" 300 stron |
W obliczu tak ciężkich doświadczeń Zuza trochę ucieka w świat wyimaginowanego romansu, troszkę próbuje radzić sobie procentami, walczy z kilogramami, a wszystkie zmagania z codziennością doprawia niebywałym poczucie humoru. Ma też wsparcie w mądrej ponad wiek córce Amelce i szalonych przyjaciółkach. Okazuje się jednak, że ktoś bacznie obserwuje jej wszystkie poczynania...
Monika Sawicka |
Monika Sawicka to pisząca łodzianka. To nie tylko autorka książek, ale również dziennikarka i felietonistka. I posiadaczka niesamowitej córy :).
Czytając tę książkę miałam mieszane uczucie, skrajne nawet momentami. Ale mimo wszytko polecam ją gorąco, już przy samym wstępie można się popłakać ze śmiechu. I choć główna bohaterka walczy, to cała powieść pachnie nadzieją - że można coś zmienić, że nie trzeba się załamywać i że nawet po ciężkiej burzy z piorunami wychodzi słońce.
Wyzwania: Polacy nie gęsi..., Pod hasłem, Przeczytam tyle ile mam wzrostu, Z półki 2014.
Przemoc na wesoło? Czy pomimo wszystko śmiech przez łzy? A może temat spłycony i rozmyty? Nie umiem sobie wyobrazić tej tematyki w postaci komedii. Czy poza nadzieją, książka niesie jeszcze jakieś przesłanie?
OdpowiedzUsuńTak, ta przemoc pojawia się nagle i dobija. Niektórzy tak sobie radzą z traumatycznymi doświadczeniami, że zasłaniają je poczuciem humoru. Jest w tej książce dużo smutku, ale jest też humor. Co jeszcze książka wnosi - że może się nam wydawać, iż pewne sprawy dla innych są niewidoczne - nic bardziej błędnego. No i, że tak naprawdę nie jesteśmy samotni.
UsuńNie wiem czy pasuje mi połączenie takiej tematyki z humorem.
OdpowiedzUsuńTen humor, podobnie jak i zmagania głównej bohaterki z nadprogramowymi kilogramami to wyłącznie zasłona dymna. Ja czytając miałam skrajne odczucia, ale nie żałuję, że książkę przeczytałam.
Usuń