środa, 15 stycznia 2014

Kate Morton "Strażnik tajemnic"

Kate Morton
"Strażnik tajemnic"
560 stron
Umierająca mama jest okazją dla rodzeństwa Nicolsonów do spotkania. Najstarsza z córek Laurel natrafia - jak to w powieści Morton - na tajemnicę z przeszłości. Wraca pamięcią do sielskich lat dzieciństwa i przypomina sobie jak w dniu urodzin młodszego brata mama zabiła obcego mężczyznę przed ich domem. Zastanawia się czy i jej rodzina skrywa jakiś mroczny sekret.

Laurel chce się dowiedzieć czegoś o mamie zanim ta jeszcze została żoną i zaczęła prowadzić ustatkowane życie rodzinne. Motorem jest fotografia, która wypada z albumu przedstawiająca Dorothy - mamę oraz Vivien, jej jak się wydaje bliską przyjaciółkę.

Nie jest zaskoczeniem, że i w tej książce historia płynie dwu, a nawet trzytorowo: wspołcześnie, za czasów dzieciństwa Laurel i w czasie bombardowań Londynu podczas II wojny światowej. Stopniowo poznajemy życie młodych ludzi - Dorothy, Vivien oraz Jimmie'go, tego co czuli w ogarniętym wojną mieście, jak próbowali zapomnieć o ogromie nieszczęść otaczających ich na co dzień.

Muszę przyznać, że mimo detektywistycznego umysłu o jaki się od lat posądzam, fabuła mnie zaskoczyła :). Końcowe rozdziały czytałam z otwartą paszczą... Jednym słowem  - rewelacja. To już ostatnia z dostępnych powieści Kate Morton. Teraz wypada mi czekać na kolejną...


Wyzwania: 2014 rok z 52 książkamiZ półki 2014.

3 komentarze:

  1. Twórczość tej autorki wciąż przede mną:) jestem zaintrygowana, bo czytałam już wiele pochlebnych opinii o jej książkach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałaś z otwartą paszczą? :))Lepszej rekomendacji dawno nie słyszałam/czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie, poszukam książek tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń