Katarzyna Zyskowska- Ignaciak "Ucieczka znad rozlewiska" 288 stron |
Ale czy można zostawić wszystko za sobą (nawet jeśli to własny ślub i ucieka się od lubego sprzed ołtarza) i bez konkretnego planu uciec chociażby do Warszawy i na dodatek zacząć czuć, że się żyje? Ano można, bo Franka właśnie czegoś takiego dokonuje.
Zostawiając w domu apodyktyczną mamę i tatę, żyjących w uczuciowo martwym już związku, nie oglądając się na siostrę, która do niedawna stawiana jej była jako wzór, nie licząc się z zakochanym w niej do szaleństwa Jakubie - Frania ląduje u swojej najlepszej przyjaciółki na salonowej kanapie i pogrąża się w rozpaczy. Korzystając z układów pomagającej jej w tych ciężkich dniach Wiktorii, Frania ląduje na castingu do poprowadzenia nowego telewizyjnego programu kulinarnego. Bo Franka ma niezwykłe smaczną umiejętność - gotuje niebiańsko, a przy okazji zdrowo i dietetycznie. Dla zupełnej nowicjuszki jest nie lada zaskoczeniem fakt, że nie tyle załapuje się na własny program, ale w stosunkowo niedługim czasie zaczyna odnosić sukcesy. Zawodowo się zatem spełnia, a co będzie się działo w kwestiach uczuciowych... to już musicie się same przekonać :).
Pani Zyskowska-Ignaciak mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Dotychczas czytałam tylko "Upalne lato Marianny" jej autorstwa i nie wiedziałam czego się spodziewać. A tu wyskakuje urocza, ciepła i zabawna historia z przesympatyczną główną bohaterką, która choć nie jest łatwo postanawia postawić na siebie i swoje marzenia wbrew wszystkiemu i wszystkim. I przekonuje czytelniczki, że mimo wszystko warto zaryzykować :).
Wyzwania: Polacy nie gęsi..., Pod hasłem, Grunt to okładka, Z półki 2014, Przeczytam tyle ile mam wzrostu.
Sympatyczna recenzja, a książka zapowiada się równie sympatycznie. Czeka u mnie w kolejce. Hm...może by tak poza kolejką? :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę się sympatycznie zrelaksować to polecam :)
UsuńMam! Jak najbardziej mam :) Jest lato i mam urlop, czegoż mi potrzeba do szczęścia więcej, niż dobrej, relaksującej książki? :)
UsuńNo to moja droga masz warunki doskonałe :)
UsuńCzytałam już dosyć dawno temu, ale książka zostawiła miłe wspomnienia, taka lekka, wakacyjna lektura :)
OdpowiedzUsuńO właśnie i jeszcze ze smakowitymi przepisami :)
UsuńMam zamiar w końcu przeczytać coś tej autorki, ale chyba postawię na "Upalne lato..."
OdpowiedzUsuń