środa, 24 września 2014

Agatha Christie "Tragedia w trzech aktach"

Agatha Christie
"Tragedia w trzech
 aktach"
248 stron
Na przyjęciu wydanym przez Sir Charlesa Cartwright'a (znanego i uznanego doskonałego aktora teatralnego) po wypiciu koktajlu pada trupem wielebny Babbington. Choć pastor był już w podeszłym wieku i jego śmierć choć niespodziewana nie była niczym nienaturalnym, Cartwright podejrzewa morderstwo. Przeprowadzone naprędce dochodzenie niczego nie wykryło, więc uznano wypadek za śmierć z przyczyn naturalnych.

W niedługim czasie jeden z gości feralnego wieczorku - doktor Bartholomew Strange organizuje podobny wieczorek i zaprasza na niego osoby w niemal identycznym składzie. Gospodarz zapowiedział, że ma dla nich niespodziankę i słowa jak najbardziej dotrzymał, gdyż  po wypiciu drinka padł trupem dokładnie jak wielebny Babbington. Tym razem Cartwright wraz ze swym przyjacielem Satterwhite'm postanawia przeprowadzić śledztwo i zatrudnia do pomocy oczywiście samego Poirota. Zaczynają się poszukiwania podejrzanego lokaja, który w nocy po morderstwie ulotnił się jak kamfora. Do tego dochodzi tajemnicza śmierć jednej z pacjentek Strange'a, który to prowadził instytucję dla ludzi z psychicznymi zaburzeniami. Czy te wszystkie wydarzenia mają wspólny mianownik?

Koło Cartwright'a kręci się niejaka Egg (śmieszna historia z tym, skąd się jej przezwisko wzięło) i jest równie mocno zaangażowana w śledztwo. Początkowo jest przeciwna udziałowi w tej sprawie Poirota, ale Herkules jako doskonały znawca ludzkiej natury wie jak sprawą pokierować, by wszyscy czuli się ważni i docenieni. W końcu sam Herkules postanawia urządzić u siebie imprezkę, na której ma zamiar serwować sherry. Czy przy kolejnej sposobności morderca po raz trzeci zaatakuje?



Ciekawa byłam jak to będzie wyglądało w wersji filmowej, bo w książce historia się toczy, a Poirot mniej więcej w jej połowie się pojawia na stałe, wcześniej tylko gdzieś jego postać się przewijała i nie wnosiła nic do śledztwa. Na pierwszy ogień poszedł Peter Ustinov.

Herkules Poirot i Egg w kluczowym dla śledztwa jak się okaże momencie
Film przeniósł książkową historię do meksykańskiego Acapulco i ubrał gwiazdy w nim występujące zgodnie z panującym trendem (no jakbym "Dynastię" oglądała) przywdziewając mężczyzn głównie w białe ubrania i serwując widzom jednego z głównych bohaterów dramatu w krótkich spodenkach i nogach okraszonych dziewczęcymi podkolanówkami w kolorze oczywiście białym :). Zamiast Satterwhite'a Poirotowi towarzyszy Hastings (wiążący pod szyją apaszki), Cartwright jest gwiazdą amerykańskiego filmu i motyw odbiega od książkowego.

sir Charles Cartwright i Herkules Poirot
W tej adaptacji znowu usunięto postać Satterwhite'a, a Poirot jest bardzo bliskim przyjacielem Cartwright'a i jest obecny przy wszystkich wypadkach. Ekranizacja z Suchetem według mnie była o niebo lepsza i wiernie oddająca książkowe realia.

Wracając do lektury to była całkiem całkiem, ale przeszkadzało mi to, że Poirot tak późno w akcji się pojawił. Historia sama w sobie była świetna i pokazuje, że nawet dążenie do przesadnej perfekcji jest wielce niebezpiecznym narzędziem w ludzkich rękach i niektórzy najwyraźniej lubią igrać z ogniem.

3 komentarze:

  1. Mam wrażenie, ze Ty już wszystkie książki Christie przeczytałaś, co tu nie wpadnę, to recenzja, którejś z nich(haha wiem przesadzam) :D
    A tak już całkiem serio, to mam małą kolekcję książek tej autorki u siebie i na razie tylko jedna przeczytana, już nie mogę się doczekać, kiedy to nadrobię, jeśli Ciebie tak pochłonęła jej twórczość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaak, no Agatha mnie wciągnęła - mam ambitny plan do końca 2015 roku przeczytać wszystkie jej dzieła. Jestem prawie na półmetku, więc jeszcze dużo Christie się u mnie pojawi :). Troszkę może nudno u mnie, ale z wariatem nie pogadasz ;).

      Usuń
  2. Niedawno czytałam tę książkę i mi się podobała. Wcześniej widziałam ekranizację, więc nie było elementu zaskoczenia, ale i tak to świetna lektura :)

    OdpowiedzUsuń