niedziela, 28 września 2014

Jodi Picoult "Jesień cudów"

Jodi Picoult
"Jesień cudów"
528 stron
Rozwód rodziców jest bez wątpienia ciężkim emocjonalnie doświadczeniem.  Tym bardziej, jeśli jest się przekonanym, że rodzice rozstali się z powodu właśnie dziecka. Taką wersję zdarzeń przyjęła 7-mio letnia Faith, a dramatyczne wydarzenia jakie miały miejsce w jej domu jak się okaże mocno zmieniły jej życie.

Mariah chce wierzyć, że jej życie jest dobre. Ma męża Collina, kochaną córeczkę Faith i świetnie zorganizowany każdy dzień. Pewnego popołudnia wraca niespodziewanie do domu i... nakrywa męża na zdradzie. Świadkiem tego zdarzenie jest również Faith. Zarówno dla matki jak i córki świat wywrócił się w tym momencie do góry nogami.

Faith zaczyna rozmawiać ze swoją wyimaginowaną przyjaciółką. Przerażona  Mariah udaje się z nią na konsultacje do psychiatrów i jedna z lekarek stwierdza, że Faith widzi Boga i to z nią (według Faith Bóg jest kobietą) rozmawia. Nie potrzeba wiele czasu, jak do niedawna spokojne domostwo zostaje otoczone przez żądnych sensacji dziennikarzy oraz religijnych fanatyków. Żeby atrakcji było więcej mała Faith zaczyna czynić cuda - uzdrawia, przywraca do życia, a niesamowitości dodaje fakt, że wywodzi się z niewierzącej rodziny o żydowskich korzeniach. Dziewczynka zaczyna nosić znamiona osoby będącej w stanie takich niezwykłych rzeczy dokonywać, choć sama przypłaca to swoim zdrowiem, a życie jej jest zagrożone.

Wśród osób zainteresowanych tym fenomenem jest Ian Fletcher - zawodowy ateista, który zdobył dużą popularność prowadząc program telewizyjny, którego celem było odkrywanie fałszerstw w takich niezwykłych przypadkach. Początkowo nastawiony jak zwykle sceptycznie Ian szuka w całym tym zamieszaniu miejsca dla siebie i swojego programu, ale im bardziej poznaje Faith i Mariah, tym bardziej zaczyna sam powątpiewać w zdrowy rozsądek.

Collin po rozwodzie błyskawicznie powtórnie się ożenił i oddał prawa do opieki matce. Okazuje się, że to nie była jego pierwsza zdrada - kiedy przed laty Mariah się o tym dowiedziała chciała odebrać sobie życie. W efekcie wylądowała w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Collin jednak zdanie zmienił i postanowił zawalczyć o odebranie córki. Wynajął przebojowego adwokata i zaczął nieczystą walkę, sugerując na przykład, że to właśnie Mariah wywołuje u córki ciężkie chorobowe objawy. W tym całym zamieszaniu przyszło radzić sobie z życiem Faith, która w końcu zwraca uwagę na siebie.



Kolejna głęboka książka autorstwa Jodi Picoult. Porusza temat bardzo osobisty, bo o wiarę czy jej brak się tu rozchodzi. Tytuł oryginalny to "Keeping Faith" - możemy go odczytać w dwójnasób - uniwersalny przekaz, żeby w tym świecie nastawionym głównie na konsumpcję starać się zawalczyć o to w co wierzymy; lecz książka to również historia matki walczącej o zatrzymanie córki przy sobie.   Ta hostoria to też obraz dziecka, którego poukładany świat rozpada się w wyniku błędów dorosłych. Ciekawa jest relacja Mariah i Iana, którzy początkowo stoją po przeciwnych stronach barykady, jednak to właśnie Faith i to czego doświadcza zbliża ich do siebie. I najbarwniejsza w całym tym zamieszaniu babcia Millie zasługuje na moje uznanie, świetna postać, walczący charakterek i niestereotypowe podejście do rzeczywistości. W całej tej dramatycznej historii to właśnie Millie nadawała odrealnionym wydarzeniom znamiona rzeczywistości.

Wyzwania: Czytam literaturę amerykańskąZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostuCzytam opasłe tomiska.

2 komentarze:

  1. Przeczytałam jedną książkę i jestem zadowolona : )

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest pierwsza książka Picoult, którą przeczytałam i która zrobiła na mnie ogromne wrażenie- bohaterami, historią, emocjami, dylematami.

    OdpowiedzUsuń