wtorek, 23 grudnia 2014

Iwona Czarkowska "Zdrada pachnie pomarańczami"

Iwona Czarkowska
"Zdrada pachnie
pomarańczami"
352 strony
Książki dostarczją mi emocji bez liku. Czasem wstrząsają, czasem zasmucają, często pozwalają na uśmiech. Nie spodziewałam się jednak, że przy lekturze mogę wyć ze śmiechu, być pozbawiona możliwości dalszego czytania - przez zupełnie zalane łzami oczy i chichrać się donośnie (ba, nawet fakt czytania w miejscu publicznym mi w tym nie przeszkodził).

Tak śmiesznej książki nigdy, przenigdy nie czytałam!!!!!!!!!!

Czytelnik ma okazję poznać 2 historie łączące się ze sobą pensjonatem Trzy Buki. Przed laty, a dokładnie w roku 1981 w Olszanicy będącej ni mniej ni więcej jednym z wielu miasteczek radzących sobie w czasie komunizmu, trójka niebywałych postaci - Bolek, Lolek i Tola dokonują zuchwałego napadu na bank. Ginie... nie powiem co, ale sprawa zostaje nierozwiązana - ówczesnej milicji ciężko było przebranych sprawców odnaleźć.

Po latach syn poprzedniego właściciela otwiera ponownie drzwi pensjonatu i pragnie rozkręcić interes. Za namową szefa marketingu postanawia zaprosić tych samych gości, którzy podczas pamiętnego, okrytego niesławą zuchwałego napadu na bank weekendu przebywali w tym czasie w Trzech Bukach. Jest okazja do dobrej promocji, ale dla policji jest okazja do ponownego przesłuchania być może świadków całego zajścia i zakończenia sprawy sprzed lat.

Iwona Czarkowska
Pracownicy pensjonatu z nowo zatrudnioną Karoliną na czele będą musieli stawić czoła nie lada problemom i przypadkom. Goście dopiszą, jedzenie będzie wyśmienite a wszystko w towarzystwie niesamowitego poczucia humoru.

Iwona Czarkowska to dziennikarka specjalizująca się głównie w pisaniu książek dla młodszych czytelników jak i dla młodzieży. Ma na swoim koncie kilka pozycji "dla dorosłych" i mnie osobiście absolutnie zauroczyła. Zdecydowanie lekkość z jaką pisze jest olbrzymim plusem, ale zapewne wspomnienia a czasów kiedy to pomarańcze "rzucali" tylko na święta uruchomiły jakieś nostalgiczne zakamarki mojej osobowości i złożyły się na tak pozytywny odbiór książki. Zauroczona żałowałam, że historia dobiegła końca. Ale jest to pozycja, którą będę innym polecała i sama zapewne do niej kiedyś wrócę.

Wyzwania: Polacy nie gęsi...Pod hasłemGrunt to okładkaZ półki 2014Przeczytam tyle ile mam wzrostu.

6 komentarzy:

  1. Życzenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
    Pozdrawiam,
    Esa

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukradłam pomysł na lekturę - super, że są ebooki. Już czytam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to bardzo, bardzo jestem ciekawa jak Ci się spodoba :)

      Usuń
    2. Właśnie jestem po planowaniu ślubu w stylu literackim! ;)) "Nie wiem, czy któryś z gości da sobie odrąbać nogę w stodole..." :D :))) Padłam! :)

      Usuń
  3. Mam ochotę się pośmiać, więc poszukam książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno się nie śmiałam przy lekturze, teraz czytam tak nudną książkę, że mam ochotę ją rzucić w kąt, ale jednocześnie coś mnie powstrzymuje, bo kilka razy zdarzyło mi się, że książka długi czas była nudna, ale biorąc pod uwagę całość była naprawdę wartościowa... tyle że specyficzna...

    OdpowiedzUsuń