Mary Higgins Clark "Dziedziczka" 264 strony |
Tymczasem śmiertelnie chora Olivia Morrow stojąca już u kresu swoich dni pragnie pod koniec życia wyjawić długo skrywaną tajemnicę dotyczącą jej kuzynki, tej samej zakonnicy Catherine. W grę wchodzi olbrzymi spadek, który mógłby się znaleźć w rękach prawowitych spadkobierców owej siostry.
Co ma wspólnego zatem młoda lekarka z tą sprawą? I dlaczego nagle ktoś zaczyna czyhać na jej życie? Wszystko wyjaśnia dalsza lektura książki :).
Myślę, że opinie dotyczące książek Mary Higgins Clark są niezwykle skrajne. Od okrzyknięcia ją mistrzynią suspensu po słabiutkie recenzje. Nie jest to książka, która być może diametralnie poszerza horyzonty, niemniej jednak dla mnie to była bardzo przyjemna lektura. Lubie szybką akcją i tego mi autorka dostarczyła. I lubię, kiedy dawno skrywane tajemnice wychodzą na światło dzienne, a już najbardziej lubię happy end - no cóż poradzić, tak już mam :). Zatem z kolejną książka autorstwa pani Higgins Clark spędziłam kilka przyjemnych chwil.
Wyzwania: Pod hasłem, Czytam literaturę amerykańską, Przeczytam tyle ile mam wzrostu.
Też lubię książki tej autorki, choć dawno już nic z jej twórczości nie czytałam. Bardzo przyjemna rozrywka i te zagwarantowane happy endy też są potrzebne od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńJa także lubię poczytać kryminał dla relaksu i dobrze jest wiedzieć, po co warto sięgnąć. Po Twojej recenzji wiem, że poszukam "Dziedziczki" Mary Higgins Clark.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i będę czekała na Twoją opinię :)
UsuńJeszcze nie zapoznałam się z tą autorką. Może kiedyś, bo fabuła tej książki brzmi dość ciekawie.
OdpowiedzUsuńSpróbuj choć jedną książkę :)
Usuń