piątek, 31 października 2014

Harlan Coben "Tylko jedno spojrzenie"

Harlan Coben
"Tylko jedno spojrzenie"
400 stron
Grace Lawson kiedyś wybrała się na koncert, której gwiazdą był niejaki Jimmy X. Coś poszło nie tak i zamiast uczty rockowej powstała rzeź, w wyniku której życie straciło 18 osób. Grace przeżyła i jako pamiątkę po tym strasznym wypadku nosi ma uszkodzoną rzepkę w kolanie.

Ale to co było kiedyś nie jest już ważne, bo dziś Grace to mama dwójki uroczych dzieciaków i żona kochającego ją Jacka. Do dnia, gdy odbiera dane do wywołania zdjęcia - jedno z nich ewidentnie nie pasuje do reszty, jest starsze i czyżby przedstawiało jej męża z młodzieńczych lat? Zapytany o to Jack nerwowo wybiega z domu i tyle go widzieli. Zaskoczona i mocno zszokowana zachowaniem męża Grace udaje się najpierw na policję, a ponieważ tam póki co pomóc jej nikt nie może na własną rękę zaczyna poszukiwania męża.

Z każdą chwilą sprawa się komplikuje, pojawia się między innymi brat jednej z osób widniejących na zdjęciu. On też szuka reszty grupy widniejącej tam, bo chce pomścić zmarłą tragicznie siostrę. Kim są ci ludzie i czemu Jack po tylko jednym spojrzeniu zdecydował się na ucieczkę? Napiszę tylko, że wszystkie rozwiązania są dostępne w książce :).




Cóż to była za książka!!! Takiego Cobena to ja zawsze i w każdej ilości przeczytam z olbrzymią przyjemnością. Tak się wciągnęłam, że nawet przepyszny dzisiejszy obiad był jedynie niewygodnym odciągaczem od kontynuowania lektury.

We wcześniejszych książkach Cobena już pod koniec dawałam radę dopasować elementy układanki i razem z głównym bohaterem docierałam do końca. W przypadku tej książki czytałam na wdechu do samiuśkiego końca. Tak się autor postarał i brawa dla niego wielkie i nawet owacja na stojąco. Kapitalna lektura i już.

Wyzwania: Pod hasłemCzytam literaturę amerykańskąPrzeczytam tyle ile mam wzrostuCzytam opasłe tomiska.

2 komentarze:

  1. Gdyby nie to, że tyle książek czeka na mnie w kolejce, to pewnie bym się na nią skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń